"To efekt bankrutującej polityki PiS". Schetyna o zniesieniu limitu 30-krotności składek na ZUS

- Oszukiwał - mówił o prezydencie Andrzeju Dudzie lider PO Grzegorz Schetyna wyjaśniając w programie "Gość Wydarzeń", że pomysł PiS, by znieść limit 30-krotności składek na ZUS, to może być gra rozpoczynająca prezydencką kampanię wyborczą. - Nie mówili prawdy w kampanii wyborczej, manipulowali informacjami - powiedział gość Doroty Gawryluk.
Prowadząca rozmowę Dorota Gawryluk zapytała Grzegorza Schetynę, czy zniesienie limitu 30-krotności składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe PiS, to "spór w rodzinie", czy "ustawka pod prezydenta" - jak lider PO ocenił wcześniej propozycję posłów PiS.
Zdaniem polityków opozycji, takie rozwiązanie miałoby pomóc Andrzejowi Dudzie w reelekcji. Prezydent miałby zawetować ustawę, by zyskać w sondażach w zbliżającej się kampanii wyborczej.
ZOBACZ: Projekt ustawy znoszącej tzw. 30-krotność ZUS w Sejmie
- Jeżeli "spór w rodzinie", to nie "ustawka pod prezydenta" - mówiła Dorota Gawryluk.
"Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie - oszukiwał!"
- A dlaczego? Wszystko jest możliwe. Zbliża się kampania wyborcza. Słyszałem prezydenta Dudę, który bardzo jest centrowy, cytuje Tadeusza Mazowieckiego. Trudno go poznać, jest innym dzisiaj kandydatem na prezydenta niż kilka lat temu - zauważył Grzegorz Schetyna.
- Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie - oszukiwał! Nie mówili prawdy w kampanii wyborczej, manipulowali informacjami, dzisiaj nie mają pieniędzy - dodał lider PO przekonując, że to "efekt czteroletniej, bankrutującej polityki PiS".
WIDEO: "Nie mówili prawdy w kampanii wyborczej, manipulowali informacjami, dzisiaj nie mają pieniędzy"
Dorota Gawryluk pytała również Grzegorza Schetynę o prawybory w Platformie Obywatelskiej, które mają wyłonić kandydata na prezydenta. - Byłby dobrym kandydatem? - pytała dziennikarka o ewentualne ubieganie się o kandydaturę Tomasza Grodzkiego.
- Jest bardzo wyważony. Jest osobą, która czuje politykę, ma dobre relacje, buduje porozumienie, nie jest skrajny - przyznał lider PO.
Zapewniał, że nie ma obaw o jakieś sprawy majątkowe obecnego marszałka Senatu. - Nie musi być tak, jak z politykami PiS, jak z prezesem (NIK) Marianem Banasiem - mówił Schetyna. Przypomniał, że Tomasz Grodzki był samorządowcem i od wielu lat składał oświadczenia majątkowe.
ZOBACZ: Sondaż prezydencki. Wyraźna przewaga Dudy. Kidawa i Trzaskowski w tyle
Kidawa-Błońska "faworytem", Grodzki "symbolem zwycięstwa"
Schetyna unikał jednak podania informacji, kto może ubiegać się o kandydaturę prezydencką w partyjnych prawyborach. - 19 listopada zobaczymy. Sprawa jest otwarta - mówił. Zgłaszanie kandydatur ma się zakończyć w najbliższy wtorek 19 listopada.
Lider PO przyznał, że "faworytem i bardzo dobrym kandydatem" jest Małgorzata Kidawa-Błońska. - Ale nie mogę dyskredytować innych - powiedział przewodniczący PO.
- (Tomasz Grodzki) jest symbolem politycznego zwycięstwa, szeroko akceptowany, nie można tego odtrącić - mówił o marszałku Senatu.
WIDEO: Grzegorza Schetyna o prawyborach w Platformie Obywatelskiej
Czytaj więcej