Schetyna o stracie w wyborach na lidera PO: nie mówię "nie"
- Nie mówię "nie" w sprawie startu w wyborach na lidera Platformy Obywatelskiej, bo to kwestia odpowiedzialności - podkreślił w czwartek obecny szef PO Grzegorz Schetyna. - PO jest partią na wskroś demokratyczną i wszyscy członkowie decydują w tej sprawie. Wierzę, że podejmą dobrą decyzję - dodał.
Schetyna w Radiu Zet został zapytany, czy przewaga opozycji w Senacie i objęcie przez senatora KO Tomasza Grodzkiego stanowiska marszałka Senatu wzmocniło jego pozycję w partii.
- Wzmocniło opozycję, wzmocniło PO, wzmocniło Koalicję Obywatelską, wzmocniło mnie także, dlatego że pomysł i koncepcja, o którym mówię od czterech lat, że trzeba integrować opozycję, że trzeba budować szersze porozumienie niż tylko partyjne, daje efekt - powiedział lider PO.
"To kwestia odpowiedzialności"
Na pytanie, czy w związku z tym wystartuje w wyborach na szefa partii, Schetyna odparł, że decyzje przekaże po tym, gdy zamknie proces wskazania kandydata formacji na prezydenta. Dopytywany, czy nie mówi w tej sprawie "nie", stwierdził: nie mówię "nie", dlatego że to jest kwestia odpowiedzialności.
- Nie mogę zostawić wszystkiego i powiedzieć: to mnie nie interesuje, przegraliśmy wybory do Sejmu, wprawdzie wygraliśmy do Senatu, ale ja muszę to komuś zostawić i szukam tego kogoś, komu to przekażę - powiedział Schetyna.
ZOBACZ: Zdrojewski: jeżeli Schetyna wystartuje, będę jego konkurentem
"PO jest na wskroś demokratyczna"
Podkreślił, że jego partia jest "na wskroś demokratyczna". - Wszyscy członkowie decydują, kto jest jej przewodniczącym na cztery lata, i wierzę w ich mądrość, i wierzę, że podejmą dobrą decyzję - zaznaczył.
Wybory przewodniczącego PO - zgodnie z decyzją zarządu partii - mają się odbyć w terminie przewidzianym przez statut partii, a więc na początku przyszłego roku, kiedy zakończy się kadencja Schetyny.
Czytaj więcej
Komentarze