Plac zabaw we Wrocławiu zadziwia "rozmachem". To ławka i dwie zabawki
- To jest cudo chyba na miarę europejską - powiedział jeden z mieszkańców Wrocławia. Nieopodal jego bloku powstał plac zabaw dla dzieci, który zadziwia swoją wielkością. Wyglądem przypomina klatkę, w środku której zamontowano jedynie dwa "bujaki" dla dzieci i ławkę.
Wystarczy kilka kroków, aby przejść przez cały plac zabaw wybudowany na jednym z osiedli we Wrocławiu.
Otacza go metalowe ogrodzenie, a powierzchnia do zabawy wyłożona jest miękkimi płytami. W środku postawiono ławkę oraz dwa "koniki" do bujania się dla dzieci.
"Ludzie przyjeżdżają z innych dzielnic, aby zrobić zdjęcia"
Całość zajmuje około ośmiu metrów kwadratowych. To mniej więcej tyle, ile każde z miejsc na parkingu zlokalizowanym zaraz obok.
- To jest cudo chyba na miarę europejską. Ludzie przyjeżdżają tu z innych dzielnic, aby zrobić zdjęcia - powiedział Polsat News jeden z mieszkańców.
Jego sąsiadka, pani Barbara, żartobliwie zaproponowała, by wprowadzić zapisy na godziny. - Jedna mama o godzinie dziesiątej, druga o jedenastej. To jest śmieszne, ale co zrobić - mówiła.
WIDEO: Reporter Polsat News odwiedził niecodzienny plac zabaw we Wrocławiu
"Co do sztuki, to jest plac zabaw"
Przepisy określają, kiedy plac zabaw musi znaleźć się w projekcie osiedla, jak powinien być zabezpieczony, a nawet nasłoneczniony. Nie precyzują, jakiej ma być wielkości.
- To może doprowadzić do tego, że plac zabaw będzie wielkości małego pokoju. Ten właściwie tak wygląda, ale nie można z tego powodu odmówić pozwolenia na budowę. Co do sztuki, to jest to plac zabaw - powiedział Piotr Fokczyński, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa we wrocławskim Urzędzie Miasta.
ZOBACZ: Prezydent Sosnowca szukał "dzbanów", którzy zniszczyli oświetlenie placu zabaw. Jeden wandal sam się zgłosił
Padł też pomysł wywieszenia tam wielkiego afiszu. - Pod tytułem "Bądź grzeczny, bo pójdziesz na plac zabaw" - ironizowała Marlena Joks z Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
Deweloper, który wybudował osiedle, nie znalazł czasu, by porozmawiać o wrocławskim "centrum rozrywki" dla dzieci.
Elektryczny pastuch na gdańskim placu zabaw
Na inny, nietypowy pomysł, jak zorganizować plac zabaw, wpadł właściciel zajazdu z Gdańska. We wrześniu rozwinął wokół niego elektrycznego pastucha, by nocami nie grasowały tam zwierzęta.
- Jest włączany tylko w nocy, między godz. 23 a 5 rano. Napięcie w nim jest niewielkie, 24 wolty - mówiła wówczas Monika Fiałkowska, kierownik recepcji w zajeździe.
ZOBACZ: Elektryczny pastuch na placu zabaw. Ma odstraszać dziki