Zgrzyt w Zjednoczonej Prawicy. Porozumienie nie poprze pomysłu PiS

Wniesienie przez posłów PiS projektu ustawy ws. likwidacji limitu tzw. 30-krotności składek na ZUS nie było konsultowane z Porozumieniem - powiedział rzecznik Porozumienia Kamil Bortniczuk. Zapowiedział, że posłowie Porozumienia będą głosować przeciwko tej propozycji.
W środę posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy likwidujący od 2020 r. górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - tzw. 30-krotności ZUS. Według autorów projektu ma to przynieść dodatkowe przynieść wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowany na 7,1 mld zł.
"Ta kwestia się nie pojawiła"
Rzecznik Porozumienia - które wraz z PiS i Solidarną Polską tworzy Zjednoczoną Prawicę - powiedział, że wniesienie tego projektu nie było konsultowane z posłami Porozumienia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bielan: senatorowie niezależni do ostatniej chwili wahali się jak zagłosować
Bortniczuk zapowiedział, że jeśli projekt ws. zniesienia 30-krotności trafi pod obrady Sejmu, posłowie Porozumienia zagłosują przeciwko niemu. Jak wskazywał, stanowisko Porozumienia ws. zniesienia 30-krotności jest "jasne i niezmienne, poparte jednomyślną uchwałą zarządu krajowego, która zobowiązuje parlamentarzystów Porozumienia do głosowania przeciwko takim projektom".
Pytany w tym kontekście o przyszłość koalicji i rządu powiedział, że "reguły funkcjonowania Zjednoczonej Pawicy i rządu w kadencji 2019-2023 zostaną określone w umowie koalicyjnej, której treść jest właśnie negocjowana". - Na żadnym z etapów negocjacji kwestia 30-krotności się w tej umowie nie pojawiła - oświadczył.
Podniesienie podatków dla wolnych zawodów
Zniesienie tzw. 30-krotności założono w projekcie budżetu na 2020 r. Rozwiązanie to krytykowało wówczas Porozumienie z wicepremierem Jarosławem Gowinem na czele. Zdaniem Gowina likwidacja 30-krotności oznaczałaby realne podniesienie podatków dla wolnych zawodów i dla najwyżej wykwalifikowanych specjalistów, co z kolei skutkowałoby emigracją takich osób.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gowin: 8 tys. zł na rękę w Warszawie, Krakowie, Poznaniu to nie są zarobki wysokie
Pod koniec października Gowin poinformował, że w jego ocenie "ustalenia polityczne są jednoznaczne: 30-krotność składek na ZUS zostanie utrzymana". Miało się to jednak wiązać z koniecznością wprowadzenia zmian do budżetu na 2020 r. Wicepremier wyraził wtedy radość, że PiS akceptuje stanowisko Porozumienia w tej sprawie.
W sobotę zarząd krajowy Porozumienia zobowiązał swoich posłów i senatorów do "bezwzględnego głosowania na rzecz utrzymania górnego limitu składek emerytalnych i rentowych do wysokości 30-krotności średniej pensji, zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami prawa".
Zjednoczona Prawica, czyli Prawo i Sprawiedliwość, Porozumienie i Solidarna Polska, w wyniku wyborów parlamentarnych wprowadziły łącznie 235 posłów i 48 senatorów. Partia Jarosława Gowina - Porozumienie wprowadziło 18 posłów i 2 senatorów, podobnie jak Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, która również wprowadziła 18 posłów i 2 senatorów.