Były prezydent USA w szpitalu. Czeka go operacja
Były prezydent USA, 95-letni obecnie Jimmy Carter, został w poniedziałek przewieziony do kiliniki uniwersyteckiej w Atlancie, gdzie ma być poddany operacji obniżenia nacisku na mózg, spowodowanego krwawieniem po ostatnich upadkach - poinformował ośrodek jego imienia Carter Center.
Rzeczniczka Emory University Hospital podała, że procedura ma być wykonana we wtorek rano.
Według komunikatu Carter Center, były prezydent "wygodnie odpoczywa". Jego żona, 92-letnia Rosalynn jest u jego boku.
Carter, który jest najstarszym żyjącym, byłym prezydentem USA, trzy tygodnie temu potknął się i upadł w swoim domu, w Plains, w stanie Georgia. Wcześniejszy upadek, w październiku br., spowodował konieczność wykonania szwów na jego twarzy.
W maju tego roku Carter złamał, również w domu, biodro, co pociągnęło za sobą konieczność operacji chirurgicznej.
PRESIDENT CARTER ADMITTED TO EMORY UNIVERSITY HOSPITAL - Former U.S. President Jimmy Carter was admitted to Emory University Hospital this evening for a procedure to relieve pressure on his brain, caused by bleeding due to his recent falls. https://t.co/aZPes6NufN
— The Carter Center (@CarterCenter) November 12, 2019
ZOBACZ: Jimmy Carter wyszedł ze szpitala
Działacz społeczny, laureat Pokojowej Nagrody Nobla
Carter był 39. demokratycznym prezydentem Stanów Zjednoczonych w latach 1977 - 1981. W 1980 r. przegrał walkę o reelekcję z republikaninem Ronaldem Reaganem.
Po zakończeniu kariery politycznej Carter angażował się w wiele akcji społecznych i humanitarnych. W 2002 r. został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
Czytaj więcej