Kaczyński: misją Polski podtrzymanie tego, co jest fundamentem naszej chrześcijańskiej cywilizacji
- Zrobiliśmy coś, co przejdzie do polskiej historii i co zasługuje na pamięć. Pamiętajmy o tym i przypominajmy to sobie przynajmniej dwa razy do roku, 10 kwietnia i 10 listopada. Niech ta tradycja trwa - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Musimy iść drogą ku silniejszej i szczęśliwszej Polsce, bardziej liczącej się w Europie i na świecie - powiedział polityk.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości i 101. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę powiedział, że "podstawowe przesłanie tego wszystkiego, co wiąże się z pamięcią tego, co wydarzyło się w naszej ojczyźnie przed 101 laty" będzie podtrzymywane, przekazywane społeczeństwu i realizowane.
Misją Polski podtrzymanie chrześcijańskiego fundamentu
- Będziemy dążyć do tego, aby Polska wypełniała swoją historyczną misję. Jest nią podtrzymanie tego, co jest fundamentem naszej chrześcijańskiej cywilizacji. Będziemy szli tą drogą, ona doprowadzi nas do zwycięstwa - powiedział Kaczyński.
- Musimy iść drogą ku silniejszej i szczęśliwszej Polsce, bardziej liczącej się w Europie i na świecie - dodał. - I to musi być droga przeprowadzona w sposób roztropny, rozumny, ale jednocześnie z pełną gotowością do czynu, z pełną gotowością do działania, z odwagą. Tą samą odwagą, którą kiedyś reprezentowali twórcy polskiej niepodległości - powiedział Kaczyński.
Lider PiS dodał, że realizacja zamierzonych celów odbywa się nie bez trudności.
- To droga, której się przeciwstawiają tu w Polsce i na zewnątrz - stwierdził Kaczyński
Jarosław Kaczyński przemawiał na Placu Piłsudskiego przed pomnikiem marszałka Polski, a następnie złożył przed nim kwiaty.
- Będziemy realizować polską politykę niepodległościową, będziemy bronić polskiej suwerenności zarówno w sferze politycznej, gospodarczej jak i w sferze dziś tak ważnej - w sferze kultury i obyczaju - zapewnił.
"By zwyciężać, trzeba postępować krok po kroku"
Dzień przed Świętem Niepodległości Kaczyński wskazywał, że minął pierwszy rok drugiego stulecia po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
- Przyniósł nam dobre wieści, przyniósł dobrą decyzję społeczeństwa. Zmiana, którą wprowadzamy od 2015 roku, którą wprowadza PiS i jego sojusznicy, może być kontynuowana. Mogą być kontynuowane te wszystkie przedsięwzięcia, które służą społeczeństwu, ale które jednocześnie odwołują się do tych wartości, które były drogie wielu pokoleniom Polaków: do polskiej suwerenności, do niepodległości - mówił Kaczyński w swoim wystąpieniu.
Prezes partii rządzącej, która wygrała ostatnie wybory parlamentarne powiedział, że aby zwyciężać, trzeba być zarówno gotowym do czynów ale i do przemyślenia zamierzeń. Jego zdaniem niezbędna jest reakcja na zmianę sytuacji.
- Stąd szczególne znaczenie jutrzejszego święta, stąd także konieczność spojrzenia na nasze zadania właśnie w świetle tej podstawowej prawdy o tym, że by zwyciężać, trzeba być gotowym do czynu, ale trzeba także różne sprawy przemyśleć, trzeba postępować krok po kroku, trzeba wiedzieć, co najpierw, co potem, trzeba zdawać sobie sprawę, jaka jest realna sytuacja, trzeba umieć na zmianę sytuacji reagować - dodał prezes PiS.
W uroczystościach przy Pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie zakończył się Marsz Pamięci, który przeszedł spod Archikatedry św. Jana Chrzciciela, Kaczyńskiemu towarzyszyli premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, a także przedstawiciele rządu i PiS.
"Marsze Pamięci to coś szczególnego"
W rocznicę katastrofy smoleńskiej prezes PiS dziękował tym, którzy uczestniczyli w Marszach Pamięci i w sposób szczególny tym, którzy je organizowali i - jak zaznaczył - tworzyli w ten sposób "ten swoisty ruch społeczny, ruch obrony podstawowych wartości, na których jest oparta nasza narodowa tradycja, ale także na których oparte jest nasze państwo".
- Zrobiliśmy coś, co powtarzam, przejdzie do polskiej historii i co zasługuje na pamięć. Pamiętajmy o tym i przypominajmy to sobie przynajmniej dwa razy do roku, przynajmniej 10 kwietnia i 10 listopada. Niech ta tradycja trwa - powiedział Kaczyński.
W niedzielę wieczorem, po mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, przeszedł Marsz Pamięci, który uczcił pamięć tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku.
Wcześniej, w mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w archikatedrze wzięli udział oprócz Jarosława Kaczyńskiego, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jacek Sasin, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, marszałek senior Sejmu IX kadencji Antoni Macierewicz, bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej, przedstawiciele środowisk kombatanckich oraz zwykli warszawiacy.
Kwiaty przed pomnikiem Lecha Kaczyńskiego
Po przemówieniu na Placu Piłsudskiego odegrany został "Marsz Pierwszej Brygady".
Prezes PiS złożył także kwiaty przed pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku oraz przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marsz Niepodległości 2019. 11 listopada "dużo się będzie działo"
10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M z polską delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.
Niedzielne uroczystości poświęcone pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej odbywały się w przededniu Święta Niepodległości. W tym roku przypada 101. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę.
Czytaj więcej