Rolnicy będą mogli zebrać zbiory
Na mocy traktatu pokojowego Izrael zachował prywatną własność ziemską oraz specjalne prawa przejazdu w rejonie Baquory (po hebrajsku Naharajim) w północno-zachodniej części królestwa i w rejonie Ghumar (po hebrajsku Cofar) na południu. Dzierżawa obejmowała ok. 405 hektarów terenów rolniczych (Ghumar), a także niewielki obszar znany jako "Wyspa Pokoju" w pobliżu Jeziora Tyberiadzkiego (Baquora), który był popularnym wśród mieszkańców Izraela celem wycieczek turystycznych.
Resorty spraw zagranicznych obu państw ogłosiły, że izraelscy rolnicy będą mogli w tym sezonie zebrać zbiory w Ghumarze oraz że Jordania będzie respektować prywatne prawa własności w rejonie Baquory.
Jednocześnie strona jordańska podkreśliła, że aby przejść przez przejścia graniczne od teraz rolnicy będą potrzebowali wiz. Dotychczas mogli wchodzić na te obszary swobodnie.
Izrael "ubolewa"
"Izrael ubolewa nad decyzją Jordanii o wypowiedzeniu aneksów" do traktatu - dodało z kolei izraelskie MSZ.
Agencja AP podkreśla, że krok ten, to kolejny problem w stosunkach dwustronnych, które choć z dużą dozą optymizmu zapoczątkowane traktatem, stale się pogarszają. Dokument jest jednym z dwóch, poza Egiptem, traktatów pokojowych zawartych między Izraelem a państwem arabskim. To porozumienie izraelsko-jordańskie jest strategicznie istotne dla obu krajów - pisze AP - ponieważ utrzymuje ścisłą współpracę w zakresie bezpieczeństwa i projektów ekonomicznych.
Jednak w relacjach tych rosną napięcia ze względu na politykę Izraela na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu i we wschodniej Jerozolimie. Jednocześnie w Jordanii - gdzie prawdopodobnie ponad połowę populacji stanowią uchodźcy z Palestyny bądź ich potomkowie - opinia publiczna wciąż jest wyraźnie przeciwna normalizacji stosunków z Izraelem.
Komentarze