Waszczykowski krytykuje zmiany w rządzie. "Ta decyzja osłabia MSZ"
"Wydzielenie z MSZ resortu europejskiego jest niefortunne. Osłabia to MSZ. Może prowadzić do bałaganu kompetencyjnego i rywalizacji w Europie" - napisał na Twitterze Witold Waszczykowski, po ogłoszeniu zmian, które zajdą w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego.
Premier ogłosił w piątek, że Jacek Czaputowicz będzie nadal kierował Ministerstwem Spraw Zagranicznych, jednak "pion europejski" będzie częścią KPRM-u. - Poprosiłem pana ministra Szymańskiego (Konrada - red.), żeby kontynuował swoją dzisiejszą misję - powiedział Morawiecki
Zaznaczył, że bardzo blisko współpracował z Konradem Szymańskim przy wszelkich "eskapadach europejskich", na Radzie Europejskiej. - Tam są trudne, żmudne negocjacje dotyczące przekładania legislacji europejskiej na realną gospodarkę, na polską gospodarkę i wpływu tych unijnych regulacji - tłumaczył premier.
ZOBACZ: Znamy nazwiska ministrów rządu premiera Morawieckiego
Wyjaśnił, że taka działalność jest odrębna od szeroko rozumianej dyplomacji, która leży w kompetencjach Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Stąd ta istotna zmiana, którą zaproponowałem - dodał.
"Może to doprowadzić do bałaganu"
Do zapowiedzianych zmian odniósł się na Twitterze europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Oddzieleniem pionu europejskiego od MSZ nazwał "niefortunnym".
"Może prowadzić do bałaganu kompetencyjnego i rywalizacji w Europie. Czy dla resortu europejskiego stworzy się odrębne placówki dyplomatyczne w państwach UE? Który resort będzie nas reprezentował w Europie?" - napisał Waszczykowski.
2 Tylko część spraw europejskich negocjowana i decydowana jest w instytucjach europejskich. Większość spraw decyduje się w stolicach państw członkowskich. Ten proces nadzoruje MSZ. Kto to teraz będzie robił? Europejska dyplomacja Szymańskiego? https://t.co/6EXpV8brNz
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) November 8, 2019
W kolejnych wpisach dodał, że większość spraw europejskich negocjowana jest w stolicach państw członkowskich, a tylko cześć "w instytucjach europejskich". "Ten proces nadzoruje MSZ. Kto to teraz będzie robił? Europejska dyplomacja Szymańskiego?" - pytał.
Europoseł PiS nie jest też do końca pewien, który resort będzie "bronił Polski przed art. 7 i atakami o brak praworządności". "Wiele pytań i wątpliwości wynika z tego podziału"
Czytaj więcej