Będzie zaproszenie dla Macierewicza na pierwsze posiedzenie Senatu. "Jego brak to pomyłka"
- Brak zaproszenia na pierwsze posiedzenie Senatu dla marszałka seniora Sejmu Antoniego Macierewicza to skutek tego, że zostałam wprowadzona w błąd; ta pomyłka została już naprawiona, a zaproszenie wysłane - mówiła marszałek senior X kadencji Senatu Barbara Borys-Damięcka (KO). Odniosła się w ten sposób do wpisu marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego o "skreśleniu" Macierewicza z listy gości.
Pierwsze posiedzenie Sejmu odbędzie się 12 listopada o godz. 12, a Senatu - 12 listopada o godz. 16. prezydent Andrzej Duda zdecydował, że marszałkiem seniorem Sejmu będzie Antoni Macierewicz (PiS), a marszałkiem seniorem Senatu Barbara Borys-Damięcka (KO).
"Już widać zadymę na horyzoncie. Marszałek Senior Barbara Borys-Damięcka skreśliła z listy gości tradycyjnie zapraszanego na 1. posiedzenie Marszałka Seniora Sejmu, a na sekretarzy wyznaczyła starszych senatorów, podczas gdy regulamin mówi, że wybiera się ich spośród najmłodszych" - napisał na Twitterze Karczewski.
Już widać zadymę na horyzoncie. Marszałek Senior B. Borys-Damięcka skreśliła z listy gości tradycyjnie zapraszanego na 1.posiedzenie Marszałka Seniora Sejmu, a na sekretarzy wyznaczyła starszych senatorów, podczas gdy regulamin mówi, że wybiera się ich spośród najmłodszych.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 7 listopada 2019
"Dym na horyzoncie zdaje się robić sam marszałek Karczewski; puściły mu nerwy"
- Zostałam wprowadzona w błąd, że nie zaprasza się marszałka seniora Sejmu, natomiast zaprasza się marszałka kończącej się kadencji. Kiedy to sprawdziliśmy i okazało się, że tradycja stanowi inaczej, ta pomyłka została naprawiona, a zaproszenie wysłane - powiedziała Borys-Damięcka.
ZOBACZ: Antoni Macierewicz marszałkiem seniorem Sejmu
Dodała, że nie wie, "skąd marszałek Karczewski się o tym zamieszaniu dowiedział, ani po co takie wpisy udostępnia".
- Gdyby zapytał mnie, dowiedziałby się jaka jest sytuacja. A tak to wygląda na to, że jedyny "dym na horyzoncie", to ten, który zdaje się robić sam marszałek Karczewski, któremu widocznie nerwy puściły - uznała.
"Co to jest za problem w ogóle"
Na uwagę, że Karczewski skrytykował także dobór sekretarzy, Borys-Damięcka odpowiedziała, że "to jest takie czepiania się" w sytuacji, gdy ta trójka jest wskazywana tylko na jedno posiedzenie.
Przyznała, że zależało jej na tym, by zostało ono przeprowadzone sprawnie.
ZOBACZ: Gdzie zasiądą posłowie w Sejmie? Nie wszyscy są zadowoleni
- Ponieważ po stronie PiS-owskiej byli koledzy, jedni z najmłodszych, którzy już byli senatorami i można ich było wybrać, a po stronie naszej z tych najmłodszych nikt nigdy nie był senatorem i nie ma doświadczenia, więc dla lepszego przebiegu wybór padł na najmłodszego senatora, który był już w ubiegłej kadencji, może trzy lata różnicy. Co to jest za problem w ogóle - dodała marszałek senior.
Według regulaminu Senatu, pierwsze posiedzenie otwiera prezydent i powołuje na przewodniczącego najstarszego wiekiem senatora - marszałka seniora, który podczas pierwszego posiedzenia izby składa ślubowanie oraz powołuje spośród najmłodszych wiekiem senatorów trzech sekretarzy pierwszego posiedzenia, a potem odbiera ślubowanie senatorskie oraz przeprowadza wybór marszałka Senatu.
Apele Lewicy i PO ws. Macierewicza
W czwartek apel do prezydenta ws. Macierewicza wystosowała opozycja. Lewica podkreśliła, że "tytuł marszałka seniora przysługuje osobom o nieposzlakowanej opinii i takim samym dorobku parlamentarnym. Dlatego nie możemy zgodzić się na to, by tę symboliczną funkcję sprawował poseł Macierewicz" - napisano.
Ostro zareagował też PO. Marcin Kierwiński zarzucił Macierewiczowi "budowanie kapitału politycznego na kłamstwie smoleńskim".
Czytaj więcej