Trzy pożary w godzinę. Policja szuka podpalacza
Gorzowska policja i mieszkańcy bloków przy uli. Walczaka szukają podpalacza, który w weekend wzniecił ogień w śmietnikach stojących blisko wielorodzinnych bloków. Na miejscu interweniowali strażacy. Podpalenie jednego ze śmietników nagrała kamera monitoringu. Policja prosi o kontakt wszystkich tych, którzy mogliby pomóc w identyfikacji sprawcy.
Zajście zarejestrowała kamera monitoringu zamontowana na ścianie jednej z kamienic. Na nagraniu widać, jak mężczyzna idzie ulicą Walczaka w stronę ronda. Na wysokości kamienicy przy ul. Walczaka 2 wchodzi na podwórko, gdzie następnie podpala śmietnik. Ogień obejmuje cały pojemnik i przechodzi na sąsiedni.
Mężczyzna uciekł. Na miejsce przyjechała wezwana przez mieszkańców straż pożarna.
ZOBACZ TEŻ: Pobił i podpalił kobietę w Mielcu. Za to, że go okradła
W ciągu kolejnej godziny w okolicy doszło do dwóch identycznych zdarzeń. Policja podejrzewa, że za wszystkimi podpaleniami stoi ta sama osoba.
WIDEO: Relacja reporterki Polsat News.
- Tego typu pożar, chociaż wydawać by się mogło, że błahe, są dla nas szalenie niebezpieczne, są niebezpieczne również dla mieszkańców, jak i samego podpalacza - powiedział reporterce Polsat News bryg. Bartłomiej Mądry z Komendy Miejskiej PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
Jak podkreślił, nigdy nie wiadomo, co znajduje się w podpalonych pojemnikach. - W wyniku pożaru pojawia się także gęsty dym. To zagrożenie dla środowiska - dodał.
Czytaj więcej