Kwaśniak: nieefektywne działania prokuratury umożliwiły przeprowadzenie zamachu na mnie
- Nieefektywne działania prokuratury umożliwiły zaplanowanie i przeprowadzenie zamachu na mnie - oświadczył w środę przed sądem były wiceszef KNF Wojciech Kwaśniak. Dodał, że przestępcza działalność na szkodę SKOK Wołomin mogła zostać łatwo przerwana przez prokuraturę.
Były wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego zeznawał w środę przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa w procesie oskarżonych o jego brutalne pobicie w 2014 r. Według komentatorów i niektórych świadków, Kwaśniak miał zostać pobity ze względu na nadzorowane przez niego działania KNF wobec SKOK Wołomin. Oskarżonym w tym procesie jest m.in. członek rady nadzorczej SKOK Wołomin Piotr P., który miał zlecić napad.
"Nieefektywne działania prokuratury"
Kwaśniak oświadczył w środę przed sądem, że "działalność SKOKU Wołomin i osób, które działały na jego szkodę mogła być przecięta na każdym etapie przez prokuraturę".
Jego zdaniem, "nieefektywne działania prokuratury doprowadziły nie tylko do poważnych strat finansowych, ale umożliwiły również zaplanowanie i przeprowadzenie zamachu na wysokiego funkcjonariusza KNF".
Były wiceszef KNF dodał, że publiczne wyjaśnienia prokuratury w tej sprawie są dla niego niezrozumiałe.
ZOBACZ: "Byłem jak w klatce. Mogłem się bronić albo zginąć". Były szef KNF o swoim pobiciu
Proces ruszył ponownie w kwietniu
Proces w tej sprawie ruszył ponownie przed warszawskim sądem rejonowym w połowie kwietnia br. po tym, gdy sędzia prowadząca poprzednio tę sprawę poszła na urlop macierzyński. Oskarżonymi w tej sprawie są: członek rady nadzorczej SKOK Wołomin Piotr P., który miał zlecić pobicie Kwaśniaka, Krzysztof A. ps. Twardy, który miał dokonać napaści na b. wiceszefa KNF i Jacek W., któremu zarzucono współudział w ataku.
Zeznania przed sądem składali już oskarżeni, świadkowie i poszkodowany. Kilka terminów rozpraw zostało odroczonych ze względu na liczne wnioski składane przez obrońców. Z aresztu zwolniony też został Krzysztof A. sprawca napadu.
Brutalnie pobity
W maju 2014 r. Wojciech Kwaśniak, który jako wiceszef KNF nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin, padł ofiarą ataku. Miał on zostać "brutalnie pobity przed swoim domem w warszawskim Wilanowie przez bandytę, który wcześniej w więzieniu spędził 25 lat", a którego miał wynająć członek rady nadzorczej SKOK Wołomin.
Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie w maju 2014 r. Natomiast akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w październiku 2015 r. Proces w tej sprawie ruszył przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa jeszcze w 2015 r. Jednak w listopadzie 2017 r. sędzia prowadząca sprawę poszła na urlop macierzyński. Proces musiał zatem ruszyć od nowa.
Czytaj więcej
Komentarze