Tusk: nie będę kandydował w wyborach prezydenckich
- Po głębokim namyśle podjąłem decyzję, że nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich - powiedział były premier w Brukseli. Jego kadencja jako szefa Rady Europejskiej kończy się w grudniu 2019 r. Możliwa kandydatura Donalda Tuska w wyborach prezydenckich była w ostatnim czasie przedmiotem wielu spekulacji.
Donald Tusk zdecydował, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich w 2020 r. Oznacza to, że jeżeli zgłosi się więcej niż jeden kandydat, w Koalicji Obywatelskiej odbędą się prawybory.
- Ogłaszam tę decyzję dzisiaj, bo czas nagli, a nie chciałbym w żaden sposób utrudniać opozycji procesu wyłaniania kandydatów. Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem - powiedział Donald Tusk.
Jak dodał, "nie zamierzam się tych trudnych decyzji wypierać". - Chce też podkreślić, że będę bardzo mocno wspierał opozycję w tych wyborach i że wykorzystam każdą możliwość, by nadal wzmacniać pozycję Polski w Europie i na świecie - zaznaczył były premier.
Politycy komentują
- Przecięte zostały wszelkie spekulacje; teraz zadaniem Koalicji Obywatelskiej będzie jak najszybsze wyłonienie kandydata na prezydenta - skomentował decyzję Tuska wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer decyzję Tuska skomentowała na Twitterze. Jej zdaniem były premier ponownie pokazał, że jest dojrzałym i doświadczonym politykiem. "Ze względu na swoje doświadczenie i kontakty międzynarodowe byłby świetnym Prezydentem RP. Niestety, ze względu na bagaż polityczny, znacznie gorszym, bo polaryzującym kandydatem" - napisała liderka Nowoczesnej.
.@donaldtusk pokazł ponownie, że jest dojrzałym i doświadczonym politykiem.
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) November 5, 2019
Ze względu na swoje doświadczenie i kontakty międzynarodowe byłby świetnym Prezydentem RP. Niestety, ze względu na bagaż polityczny, znacznie gorszym, bo polaryzującym kandydatem.
No i konkret. Teraz już oczywiste chyba dla wszystkich że „samo się nie wygra”.
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) November 5, 2019
Więc do pracy, rodaczki i rodacy :)
A ja bardzo lubię hasło „Te wybory wygrają kobiety”
"Donald Tusk nie będzie kandydował na urząd prezydenta RP. Andrzej Duda ma drugą kadencję na wyciągnięcie ręki" - tak z kolei decyzję Tuska skomentował były premier Leszek Miller.
Donald Tusk nie będzie kandydował na urząd prezydenta RP. Andrzej Duda ma drugą kadencję na wyciągnięcie ręki.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) November 5, 2019
- Wydaje się, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest taką naturalną kandydatką po wyniku, który uzyskała, po tym, że była twarzą kampanii Koalicji Obywatelskiej. Jest bardzo mocno wspierana przez naszych koalicjantów, zarówno przez Nowoczesną, Inicjatywę Polska jak i Zielonych. Był wielki entuzjazm dla jej kandydatury na premiera i myślę, że swoim wynikiem udowodniła, że ma świetne predyspozycje i potrafi bardzo mocno przyciągać do Platformy - powiedział wiceprzewodniczący PO Borys Budka.
Szanuję decyzję @donaldtusk i wierzę, że w najbliższych wyborach Polki i Polacy będą mieli szansę wybrać prezydenta(-kę) z wizją szczęśliwej, wspólnotowej i otwartej Polski. #DaSię 🇵🇱✌️
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) November 5, 2019
Lider Lewicy Razem Adrian Zandberg ocenił, że decyzja Tuska zwiększa szansę na wejście do II tury wyborów kandydata lewicy. Według Zandberga wówczas wtedy realne będzie odsunięcie od władzy Andrzeja Dudy.
WIDEO: zobacz oświadczenie Donalda Tuska
"Był przekonany, że przegra"
- To oświadczenie jest zdecydowanie w interesie Donalda Tuska. Szanse na to, żeby wygrał wybory prezydenckie w Polsce, były minimalne - stwierdził w programie "Gość Wydarzeń" Prof. Waldemar Paruch z rządowego Centrum Analiz Strategicznych.
Na pytanie Bogdana Rymanowskiego, czy Tusk zrezygnował, bo był przekonany, że przegra, profesor odpowiedział: "tak, zdecydowanie". - Nie chciał wystąpić w zawodach, w których nie miał pewności, że może mieć wysokie prawdopodobieństwo wygranej - tłumaczył.
Zdaniem prof. Parucha, "widać, że w PO jest kryzys, walka frakcji".
Powiedział też, że "to nie jest tak, że wybory są już przez Andrzeja Dudę wygrane". – Jeśli weźmiemy pod uwagę wybory parlamentarne i zestawimy to z koniecznością liczby głosów, jakie trzeba mieć, żeby wygrać wybory prezydenckie, to brakuje jakieś 500-600 tys. wyborców, których trzeba będzie pozyskać - stwierdził profesor.
WIDEO: prof. Waldemar Paruch skomentował w Polsat News decyzję Tuska
Ryzykowny sondaż Donalda Tuska
Donald Tusk jest kandydatem na szefa Europejskiej Partii Ludowej, największej frakcji w Parlamencie Europejskim.
W poniedziałek Wirtualna Polska podała, że były premier miał zlecić prezydencki sondaż. Badanie miało "pokazać, że dla szefa Rady Europejskiej ogromnym ryzykiem byłoby kandydowanie w elekcji prezydenckiej".
ZOBACZ: Donald Tusk miał zlecić prezydencki sondaż. "To jest fake"
Te informacje zdementował jednak w programie "Polityka na Ostro" Michał Szczerba z PO. - To jest fake. Wszystkim chciałbym powiedzieć, że to jest fake. Wiem o tym z otoczenia Donalda Tuska - mówił poseł.
Z kolei szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk ocenił, że "Donald Tusk nie zaryzykuje starcia z Andrzejem Dudą".
"Powinien przeciąć tę zabawę"
Wśród możliwych kandydatów Platformy Obywatelskiej na prezydenta wymienia się Małgorzatę Kidawę-Błońską i Rafała Trzaskowskiego.
- Uważam, że Donald Tusk powinien przeciąć już tę zabawę w podgrzewanie atmosfery, bo wiemy, jak to się kończy - powiedziała Barbara Nowacka w poniedziałek w rozmowie z Piotrem Witwickim w "Graffiti" w Polsat News.
Według liderki Inicjatywy Polska kandydat Koalicji Obywatelskiej powinien być "bardzo różny" od Andrzeja Dudy, czyli "otwarty, liberalny, jednoczący, a nie dzielący". - Taką osobą na dziś jest Małgorzata Kidawa-Błońska - dodała Nowacka.
ZOBACZ: "Umiarkowanie czekam na Tuska". Nowacka w "Graffiti"
"Jestem gotowa"
Sama Kidawa-Błońska powiedziała w rozmowie z Polsat News, że "jest gotowa, aby w wyborach prezydenckich pokonać Andrzeja Dudę i ma pomysł, jak to zrobić". - Jeśli moja kandydatura zostanie wystawiona, biorę się do tego, żeby te wybory wygrać - podkreśliła.
Pytana o ewentualne prawybory, powiedziała, że jeżeli będzie chęć ich przeprowadzenia, to jest gotowa wziąć w nich udział. Jak dodała, "Donald Tusk jest poza prawyborami" i jeżeli zdecyduje się na start, to na pewno wszyscy z PO "będą na niego pracować".
ZOBACZ: Kidawa-Błońska chce startować w wyborach prezydenckich. "Jestem gotowa, aby pokonać Dudę"
Z kolei pod koniec października Grzegorz Schetyna mówił w programie "Gość Wydarzeń", że decyzja Donalda Tuska o ewentualnym starcie w wyborach prezydenckich musi zapaść przed 20 listopada.
- Jeśli (Tusk - red.) nie wystartuje, w styczniu Koalicja Obywatelska wyłoni swojego kandydata w prawyborach - powiedział Schetyna.
- W listopadzie będzie decyzja odnośnie dojścia do tej konkretnej osoby, która będzie reprezentowała Koalicję Obywatelską w wyborach prezydenckich, a w grudniu wskazanie tej osoby - poinformował lider PO.
ZOBACZ: Schetyna: Tusk musi zdecydować o starcie w wyborach prezydenckich przed 20 listopada
"Kilka nazwisk, które poważnie rokują"
Sam Donald Tusk w rozmowie z Polsat News i TVN24 16 października podkreślił, że "wybory prezydenckie są strategiczne, najważniejsze jest wybranie przez opozycję kandydata, który będzie miał największe szanse przekonać tych, którzy dziś głosują na PiS oraz wahających się, i wygrać".
- Jest kilka nazwisk, które poważnie rokują - powiedział wtedy były premier, który odwlekał upublicznienie decyzji o ewentualnym starcie aż do dziś.
Opinia publiczna spekulowała także, że książka "Szczerze" autorstwa szefa Rady Europejskiej, której premierę zaplanowano na 12 grudnia może być wstępem do jego kampanii prezydenckiej.
ZOBACZ: Tusk: żeby powstrzymać rząd PiS, trzeba mieć siłę prezydenckiego weta
Tusk i Kidawa-Błońska łeb w łeb
W badaniu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" z 18-19 października na pytanie, kto powinien kandydować z PiS, 56,5 proc. ankietowanych wskazało na Andrzeja Dudę. 28,7 proc. badanych uważa, że Platforma Obywatelska powinna postawić na wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską, 38,4 proc. z kolei opowiada się za tym, żeby PSL postawił na prezesa partii Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Natomiast blok partii lewicowych, który tworzą SLD, Wiosna i Lewica Razem, powinien wskazać lidera Lewicy Razem Adriana Zandberga - uważa tak 16,6 proc. badanych. Zaś 16,3 proc. wskazuje lidera Ruchu Narodowego Krzysztofa Bosaka jako kandydata Konfederacji Wolność i Niepodległość.
"Wśród wyborców Platformy jest remis: 36 proc. uważa, że najlepszym kandydatem jest były premier Donald Tusk, 36 proc. - że Małgorzata Kidawa-Błońska. Tylko 7 proc. stawia na Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, który jeszcze niedawno w wewnętrznych rozmowach w PO był uznawany za faworyta, jeśli pozytywnej decyzji nie podejmie Tusk" - pisała "Rzeczpospolita".
Czytaj więcej