Akcja "Znicz": 10 zabitych i prawie 200 rannych
W czwartek i piątek doszło do 141 wypadków, w których zginęło 9 osób, a 185 odniosło obrażenia - podała Komenda Główna Policji. Natomiast w sobotę do godz. 13 zanotowano siedem wypadków, w których śmierć poniosła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. Funkcjonariusze zatrzymali 485 nietrzeźwych kierowców. Akcja "Znicz" trwa do niedzielnego wieczora. Policja apeluje o bezpieczną jazdę.
Jak przekazał podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, tegoroczna akcja "Znicz" rozpoczęła się w czwartek rano, 31 października. Według policyjnych statystyk w ciągu pierwszych dwóch dni doszło do 141 wypadków, w których zginęło 9 osób, a 185 zostało rannych. Zatrzymali też 485 nietrzeźwych kierowców.
Z kolei w sobotę do godz. 13:00 doszło do siedmiu wypadków. Zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych.
Zobacz: Trwa akcja "Znicz". Policja apeluje o bezpieczną jazdę
W tym roku bezpieczniej
W akcji "Znicz", która potrwa do niedzielnego wieczoru, bierze udział 6 tysięcy 485 policjantów drogówki wspieranych przez funkcjonariuszy innych specjalności oraz Żandarmerię Wojskową. To 1000 więcej niż przed rokiem. Funkcjonariusze będą działali przede wszystkim w okolicach cmentarzy i na drogach dojazdowych do nich.
- W tym roku jest bezpieczniej niż w zeszłym, ponieważ podczas tegorocznej akcji "Znicz" mamy 51 wypadków, 14 ofiar śmiertelnych oraz 45 rannych mniej, niż przed rokiem - powiedział podinspektor Radosław Kobryś.
Podinspektor Radosław Kobryś wskazywał, że priorytetem tegorocznej akcji "Znicz" będzie regulacja ruchu, aby pojazdy płynniej się przemieszczały. - Drugim naszym zadaniem będzie reagowanie w szczególności na tych, którzy za nic mają przepisy ruchu drogowego, czyli na te najbardziej agresywne wykroczenia - powiedział.
Policjanci będą się też przyglądali, jak są przewożeni pasażerowie, sprawdzali stan techniczny i wyposażenie pojazdów. - Zajrzymy także głęboko w oczy kierowcom, czy przypadkiem nie mamy podejrzenia, że ktoś jedzie na tzw. podwójnym gazie - zapowiedział Kobryś. "Obawialiśmy się rekordu w tym roku, jeśli chodzi o jazdę "pod wpływem". Jednak jak na razie jest lepiej, niż się spodziewaliśmy - dodał policjant.
Apel policjantów
Policjanci apelują, żeby przed wyjazdem zadbać o stan techniczny samochodu - sprawdzić poziom płynów eksploatacyjnych, działanie świateł i wycieraczek, ale również zabezpieczyć przed złodziejami pozostawione w tym czasie domy i mieszkania oraz pamiętać o bezpieczeństwie w pobliżu cmentarzy.
Zobacz: Pościg i strzały na zakopiance. Kierowca próbował wjechać w policjantów
Równolegle do akcji "Znicz" trwa trzecia edycja wspólnej akcji informacyjno-edukacyjnej policji, Konferencji Episkopatu Polski i Polskiej Rady Ekumenicznej na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W tym roku hasło brzmi: "Nie zabijaj - jedź bezpiecznie!". Jak wskazuje policja, jest to apel do kierowców o przestrzeganie przepisów i przyjęcie współodpowiedzialności za bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Te wszystkie działania wesprze spot przypominający o noszeniu elementów odblaskowych, emitowany na ekranach w całym kraju. "Apelujemy o świadome i odpowiedzialne zachowanie na drodze, życzliwość i empatię wszystkich uczestników ruchu drogowego" - podkreśla Komenda Główna Policji.
Zobacz: Uderzyła w radiowóz, ten przewrócił się na bok. Dwoje policjantów zostało rannych
Z danych KGP wynika, że w czasie ubiegłorocznego listopadowego święta, gdy również prowadzono akcję "Znicz", doszło do 425 wypadków, w których zginęło 57 osób, a 528 zostało rannych. W zeszłym roku policjanci zatrzymali 1299 kierujących pod wpływem alkoholu.
Policja eskortowała chorych w drodze do szpitala
Dwie niecodzienne interwencje przeprowadzili policjanci z drogówki w Pułtusku (Mazowieckie) w czasie piątkowej akcji "Znicz". Mundurowi eskortowali do szpitala 16-lateka z atakiem padaczki i 30-letnią kobietę z problemami krążenia.
Jak poinformowała w sobotę rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku podkom. Milena Kopczyńska, do pierwszego zdarzenia doszło w piątek po godz. 9. w rejonie skrzyżowania ul. Daszyńskiego i 3 Maja, gdzie policjanci kierowali ruchem ze względu na tworzące się w tym miejscu duże korki.
- W pewnym momencie do policjantów podbiegła zdenerwowana kobieta, prosząc o pomoc w dotarciu do szpitala. Wyjaśniła, że w samochodzie przebywa jej 16-letni syn, który ma atak padaczki - powiedziała rzeczniczka. Policjanci eskortowali forda, którym podróżował nastolatek, do szpitala.
Do drugiej interwencji doszło przed godz. 14. w rejonie cmentarza przy ul. Kościuszki w Pułtusku. - Funkcjonariuszy poprosił o pomoc mężczyzna, u którego 30-letniej córki wystąpiły problemy z krążeniem w nogach. Kobieta była bardzo osłabiona i blada - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że mężczyzna sam zdecydował się sam zawieść córkę do szpitala, bo czas oczekiwania na przyjazd wezwanej karetki miał być długi. Również w tej sytuacji policjanci - używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych - eskortowali samochód do szpitala.
W czterodniowej akcji "Znicz", która rozpoczęła się w czwartek, bierze udział ponad 250 policjantów ruchu drogowego z garnizonu mazowieckiego (poza Warszawą). W akcji wspierają ich funkcjonariusze straży miejskich, żandarmeria wojskowa oraz harcerze i uczniowie klas mundurowych.
Czytaj więcej