Siemoniak: Tusk to kandydatura o ogromnej sile, ale mamy też Kidawę-Błońską
- Przewodniczący Schetyna będzie rozmawiał z Tuskiem szanując kalendarz i to, że jest przewodniczącym Rady Europejskiej - mówił w "Graffiti" Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Zwrócił także uwagę na kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która "w sondażach wypada lepiej" niż były premier.
Zdaniem wiceprzewodniczącego PO polityka to "zdolność do dogadania się". - Partie, która są w opozycji mają doświadczenie współpracy. To Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie poradziło sobie z koalicjami. Z PSL byliśmy kilka lat w koalicji, w sejmikach jesteśmy od kilkunastu - mówił Siemoniak.
Prowadzący zwrócił uwagę, że wciąż nie ma porozumienia ws. wspólnego kandydata opozycji na marszałka Senatu. - Nie uważam, żeby trzeba się było tutaj śpieszyć. Jeśli te pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu wyznaczono tak późno, to znaczy, że nie należy zbyt wcześnie ze wszystkim wychodzić i narażać się na wielotygodniowe naciski - ocenił.
ZOBACZ TEŻ - Schetyna: Tusk musi zdecydować o starcie w wyborach prezydenckich przed 20 listopada
"Bez pośpiechu. Wszystko w swoim czasie"
- Wszystko będzie w swoim czasie. Pracujemy, by w przeddzień lub 12 listopada rano mieć wszystko "zapięte". Nie można dać szansy złym językom i złym ludziom tego rozbijać - mówił gość "Graffiti".
ZOBACZ TEŻ - Zdrojewski: odpowiedzialność za porażki wyborcze spoczywa na kierownictwie
- Wiem od Grzegorza Schetyny, że rozmowy z liderami partii opozycyjnych ws. Senatu idą dobrze, ale jest pewna arytmetyka: PO ma 43 senatorów, PSL - 3, a SLD - 2. Jest naturalność w tym wszystkim - powiedział w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim.
- Bogdan Borusewicz, Sławomir Rybicki, Bogdan Zdrojewski, Marek Borowski to osoby dużego formatu politycznego wśród członków nowowybranego Senatu. Bardzo ciekawą osobą jest Zygmunt Frankiewicz, wieloletni prezydent Gliwic. Może taki marszałek samorządowiec? - wskazał.
"Kalendarz przyspiesza"
Zwrócił uwagę, że PiS próbuje przeciągnąć na swoją stronę senatorów PO. - Na przykład głośna sytuacja z prof. Tomaszem Grodzkim, wielkim krytykiem polityki zdrowotnej PiS, naszą twarzą w gabinecie cieni - mówił Siemoniak.
Wojciech Dąbrowski pytał czy czekanie na decyzję Donalda Tuska nie jest "politycznym strzałem w kolano". - Nie, bo to kandydatura o ogromnej sile. Będziemy rozmawiali szanując kalendarz i to, że jest przewodniczącym Rady Europejskiej wskazując, że w Polsce ten kalendarz przyspiesza i chcemy dokonać poważnych decyzji w listopadzie - wyjaśnił.
ZOBACZ TEŻ - Spór o Tuska w "Polityce na Ostro". "Pupilek Merkel, sojusznik Putina"
- Warto poświęcić jeszcze kilka dni, czy kilka tygodni na to, żeby dokładnie wiedzieć na czym stoimy, niż wykonać jakieś nerwowe ruchy - dodał.
"Chcemy być uczciwi wobec Tuska"
- Małgorzata Kidawa-Błońska w sondażach wypada nawet lepiej niż Donald Tusk - powiedział Siemoniak odnosząc się do zarzutu, że PO może liczyć tylko na jednego kandydata prezydenta a partyjna "ławka jest krótka". - Chcemy być uczciwi wobec Tuska i mieć pewność jakie są jego plany. Mamy dwóch kandydatów - mówił.
- Mam dystans do tej decyzji szanując to, że Rada Miasta ma pełne prawo ustalać jakie są ulice. Ja bym takiej decyzji nie poparł - ocenił gość Polsat News.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej