Współczesny doktor Judym. Zrezygnował z chirurgii, by pomagać najbiedniejszym w ich domach
Doskonały chirurg dr Paweł Grabowski salę operacyjną w Warszawie zamienił na wiejskie domowe hospicjum na Podlasiu. Pomaga nie tylko tym, którzy są pod opieką NFZ, ale też tym, którzy takiej pomocy nie mają. On i jego współpracownicy nie tylko leczą, ale też towarzyszą chorym w samotności.
Nadzieja Jarmolit ma 98 lat w domu na Podlasiu mieszka sama. Po wykryciu choroby nowotworowej trafił pod skrzydła domowego hospicjum Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie, które koncentruje się na pomaganiu mieszkańcom podlaskich wsi w ich domach.
Odwiedziny lekarzy z Fundacji, to dla niej zawsze radosne wydarzenie. Wykupują leki, robią zakupy, rozmawiają i wspierają.
Zobacz: "Złota rączka" za darmo naprawi zamek, czy kontakt. Program dla seniorów w Kraśniku
- Te domy są w odległym miejscu od centrów, od aglomeracji, od Białegostoku, ale też od apteki, od lekarza, czy sklepu - mówi dr Ewa Stankiewicz, lekarz Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie.
Dla pacjentów są jak rodzina
Wszystko zaczęło się od doktora Pawła Grabowskiego. Chirurg zamienił salę operacyjną na medycynę paliatywną.
- W wielu domach dzieją się tego typu dramaty. Stawiamy krzyżyk na osobach, które mają ponad 70, czy 80 lat. Czyli mają umrzeć na tych wioskach, bo są do niczego niepotrzebne? Jako lekarz nie mogę się zgodzić na coś takiego - tłumaczy dr Grabowski.
Miał 2 000 złotych w kieszeni i pomysł, jak pomagać osobom chorym w najbiedniejszym rejonie Europy. Pod opieką hospicjum jest 40 osób. Kontrakt z NFZ wystarcza, by pomoc 14, ale tylko z nowotworami i odleżynami. Dzięki wsparciu darczyńców pomaga się wszystkim potrzebującym. Choć nie przewiduje tego NFZ, to do pacjentów jeżdżą też opiekunowie. Dla pacjentów są jak rodzina.
"Na takich szaleńcach stoi cały świat"
Waleria Jastrzębska 20 lat temu miała udar. Trzy lata temu, kiedy zaczęły robić się odleżyny, córka o pomoc poprosiła hospicjum. - Malutkimi kroczkami przy ich pomocy moja mama dziś chodzi - zauważa.
Zobacz: Niepełnosprawny Rysio ma nowy dom. Pomogli m.in. widzowie Polsatu
Dr Ewa Stankiewicz, lekarz hospicjum, zauważa, że "to, co zrobił doktor Paweł to rzeczywiście szaleństwo, ale na takich szaleńcach stoi cały świat".
Jest kolejny pomysł - hospicjum stacjonarnego, które dr Grabowski chce wybudować dla swoich pacjentów w Makówce. Na razie są tylko fundamenty.
- Chcemy wybudować ośrodek dla ludzi, którzy są gdzieś tutaj, więc szukamy oczywiście, na gwałt szukamy 1,5 mln zł, żeby w przyszłym roku zakryć ten budynek dachem. Szukamy też darczyńców, którzy nam to po prostu podarują, nie chcąc niczego w zamian - tłumaczy chirurg.
Czytaj więcej