Prawybory kandydata KO na prezydenta, jeśli Tusk nie zdecyduje się na start
PO rozważa rozpisanie prawyborów w KO, które wyłonią kandydata na prezydenta. Z decyzją zamierza jednak poczekać na stanowisko Donalda Tuska. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że jeśli b. premier, szef Rady Europejskiej zdecyduje się startować na prezydenta, prawyborów nie będzie.
O możliwości organizacji prawyborów, które wskazałyby kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, dyskutował w środę Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej. Tematami obrad była też kwestia obsady Prezydium Senatu, w tym funkcji marszałka izby oraz organizacja pracy przyszłego klubu Koalicji Obywatelskiej.
W oczekiwaniu na decyzję Tuska
Rzecznik PO Jan Grabiec mówił dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia zarządu, że w środę rozważane były "różne scenariusze wyłonienia kandydata Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej". - Również kwestia prawyborów była analizowana, były brane pod uwagę różne scenariusze, harmonogram prac, tempo wskazania tego kandydata. Zależy nam na tym, żeby w ciągu najbliższych tygodni, do świąt Bożego Narodzenia, kluczowe decyzje w tej sprawie zapadły, żeby ruszyła prekampania - zaznaczył Grabiec.
Z rozmów z politykami z zarządu Platformy wynika, że większość jego członków opowiedziała się za organizacją prawyborów. Decyzja w tej sprawie ma jednak zapaść pod koniec przyszłego tygodnia - 8 lub 9 listopada. Do tego czasu - jak wskazują źródła - Platforma chce uzyskać ostateczną odpowiedź czy Donald Tusk jest zainteresowany startem w wyborach prezydenckich.
Według źródeł PAP, niewykluczone, że do końca przyszłego tygodnia dojdzie do spotkania szefa Rady Europejskiej z liderem PO Grzegorzem Schetyną. - Jeśli Tusk zdecyduje się na start, wówczas prawyborów nie będzie - powiedział bliski współpracownik szefa PO. B. premier jest kandydatem na szefa Europejskiej Partii Ludowej; nowy lider EPL ma być wybrany 20 listopada na kongresie w Zagrzebiu.
Spekulacje wokół nazwisk kandydatów
Prawybory kandydata na prezydenta, jeśli by do nich doszło, miałyby dotyczyć nie tylko samej PO, ale całej Koalicji Obywatelskiej, którą współtworzą jeszcze: Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni. Jak dotąd gotowość kandydowania na prezydenta zadeklarowała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Politycy PO w tym kontekście wymieniają też nazwiska: prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i b. szefa MSZ, obecnie europosła Radosława Sikorskiego.
Według rozmówców z władz PO, nie ma decyzji, kto miałby uczestniczyć w tego typu plebiscycie - wyłącznie członkowie ugrupowań KO, czy również np. sympatycy Platformy Obywatelskiej.
Sympatyk to formuła, którą kilka lat temu wprowadzono do statutu PO. Zgodnie z dokumentem, status sympatyka "przysługuje osobie, która zadeklaruje poparcie dla celów i wartości propagowanych przez Platformę oraz wyrazi zgodę na umieszczenie jej danych osobowych w bazie danych Platformy". Sympatykiem może być osoba, która ukończyła 16 lat.
Zarząd omówił też w środę kwestię organizacji prac przyszłego klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Według informacji przekazanych dziennikarzom przez Grabca, inauguracyjne posiedzenie klubu KO ma się odbyć 12 listopada, a więc w dniu pierwszych obrad Sejmu i Senatu. Tego dnia również wybrane miałyby zostać władze klubowe. Niektórzy członkowie zarządu w nieoficjalnych rozmowach nie wykluczali jednak, że spotkanie klubu odbędzie się wcześniej.
Na razie jedynym kandydatem na przewodniczącego klubu KO jest obecny wiceszef partii Borys Budka, który poinformował po spotkaniu zarządu, że zebrał 78 podpisów pod swą kandydaturą (cały klub KO będzie liczył 134 posłów). - Wśród tych, którzy już podpisali tę rekomendację, są również członkowie zarządu - dodał. Zaznaczył, iż liczy się z tym, że może mieć kontrkandydata.
Budka jednym kandydatem na szefa klubu KO
Z rozmów z politykami z władz Platformy wynika, że Budka będzie raczej jednym kandydatem na szefa klubu KO. Niewykluczone, że na posiedzeniu w przyszłym tygodniu zarząd PO udzieli mu rekomendacji do ubiegania się o przewodnictwo w klubie Koalicji Obywatelskiej. Ewentualnymi zastępczyniami szefa klubu KO, miałyby zostać liderki Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, Inicjatywy Polska Barbara Nowacka i Zielonych Małgorzata Tracz. Kandydatką KO na wicemarszałka Sejmu ma być Małgorzata Kidawa-Błońska, która pełniła tę funkcję w poprzedniej kadencji parlamentarnej.
Zarząd omówił ponadto stan negocjacji w sprawie Senatu, które Schetyna prowadził w ostatnim czasie z szefami: PSL - Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i SLD - Włodzimierzem Czarzastym. Do spotkania tych trzech polityków doszło w poniedziałek. Choć politycy PO nie chcieli mówić w środę o personaliach, to nieoficjalnie przyznawali, że podczas rozmów opozycji była poruszana kwestię ewentualnych kandydatów na marszałka Senatu i jego następców.
Według ustaleń, nie ma jednak jeszcze decyzji kto miałby pokierować pracami izby wyższej parlamentu, w której formacjom opozycyjnym i sympatyzującym z nimi kandydatom niezależnym udało się zdobyć większość - 51 mandatów. "Oczywiście, te nazwiska padają, ale nie będziemy ich zdradzać. To są decyzje, które będą podejmować liderzy partii i senatorowie" - powiedział PAP polityk z otoczenia Schetyny. W kontekście obsady stanowiska marszałka Senatu najczęściej padają nazwiska senatorów wywodzących się z PO: Bogdana Borusewicza, który sprawował już ten urząd w latach 2005-2015, Bogdana Klicha, Bogdana Zdrojewskiego a także Marka Borowskiego.
Swoich przedstawicieli w Prezydium Senatu chciałyby mieć: PSL (senatora Jana Filipa Libickiego) oraz blok lewicy - SLD, Wiosna, razem (senator Gabriela Morawska-Stanecka).
Czytaj więcej
Komentarze