Müller: Ziobro nie chciał być wicepremierem. Taka sugestia koalicyjna nigdy nie padła
- Premierem przez najbliższe cztery lata będzie Mateusz Morawiecki. Sprawa ta nie podlega dyskusji - mówił w "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller. Gość Wojciecha Dąbrowskiego przyznał, że jest spokojny o swoje miejsce w układance rządowej. - Swoje miejsce znam, jestem zadowolony i do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie wracam - dodał.
- Ta decyzja jeszcze przed nami. Rozmawiałem z premierem, ale nie chcę takiej informacji upubliczniać przed ogłoszeniem składu rządu - mówił Müller pytany o to czy zostanie na stanowisku rzecznika.
ZOBACZ TEŻ - Sprawa Banasia w "Polityce na Ostro". "Ktoś go krył" kontra "nie wydaje mi się"
- Rozmowy koalicyjne mają krótki okres. 12 listopada, w tygodniu gdy będzie pierwsze posiedzenie Sejmu spodziewam się ogłoszenia składu Rady Ministrów. Przed wyborami prezes Kaczyński mówił, że naturalnym kandydatem na premierem jest Mateusz Morawiecki i to on przez najbliższe cztery lata będzie szefem rządu - mówił gość "Graffiti".
"Nie wszystkie ministerstwa są obsadzone"
Wojciech Dąbrowski zwrócił uwagę, że Solidarna Polska i Porozumienie "urosły" w ramach Zjednoczonej Prawicy i pytał jakie będzie to miało przełożenie na obsadzenie resortów. - Trwają dyskusje w tym zakresie, nie wszystkie ministerstwa są obsadzone. Pewien parytet pomiędzy partiami politycznymi jest już jasny - dodał.
- I niedługo taka umowa, która będzie regulowała kwestie związane z koalicją nazwijmy to, choć to nie jest to taki model jak w poprzednich latach, 8 czy 12 lat temu, gdzie te koalicje miały taki szeroki wachlarz, bo startowali z innych list, pamiętajmy o tym, że my wszyscy startowaliśmy z list PiS - mówił Müller.
- Zbigniew Ziobro nie chciał być wicepremierem. Z tego co wiem prośba, sugestia czy jakiś koalicyjny warunek w tej kwestii nigdy nie padał - powiedział Müller.
ZOBACZ TEŻ - Odpowiedź Banasia na zastrzeżenia CBA trafiła do Biura. Pismo liczy kilkanaście stron
- Nic mi nie wiadomo, żeby Ministerstwo Cyfryzacji miało zostać podzielone. Nie wykluczam, że dojdziemy do wniosku, że ten resort powinien zostać przekształcony i połączony z innymi, ale na tym etapie nie ma takiej decyzji. Zastanawiamy się nad nowym modelem nadzoru właścicielskiego nad spółkami skarbu państwa - przyznał rzecznik rządu.
Nadzór nad spółkami skarbu państwa
- Czy to będzie w formie przywrócenia resortu o takiej nazwie, czy innej nazwie i kompetencjach, trwa dyskusja na ten temat. Nie mówimy o prostym przywróceniu ministerstwa skarbu państwa, tylko o przemodelowaniu nadzoru właścicielskiego nad spółkami skarbu państwa - wyjaśnił.
- Trwają dyskusje jak to zrobić, żeby deficyt budżetowy był niewielki - mówił gość Polsat News. Dodał, że ma to związek ze sprawą "ewentualnego wycofania się z limitu 30-krotności składek ZUS".
Minister przedsiębiorczości i technologii mówiła we wtorek w radiu Zet, że resort przygotowywał dla premiera Mateusza Morawieckiego rozwiązanie dotyczące wprowadzenia podatku od sklepów wielkopowierzchniowych w formule tzw. congestion tax. Danina miałaby być obliczana m.in. od trudności, jakie sklep wielkopowierzchniowy tworzy w tkance miejskiej. Chodzi np. o zwiększone korki w okolicach centrum handlowego.
Zaplecze ministerstwa
- Nie to miała na myśli. W związku z tym nie ma takich planów w tej chwili dotyczących wprowadzenia tego podatku. Faktycznie jest dyskusja na temat podatku handlowego, ale mówimy o sklepach wielkopowierzchniowych i o sytuacji pewnego zawieszenia prawnego wynikającego z trwającego sporu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, tam stoimy na stanowisku, że taka danina powinna być możliwa - podkreślił rzecznik rządu.
ZOBACZ TEŻ - Będzie nowy podatek dla sklepów. Handlowcy zapłacą za utrudniania w miastach
Dopytywany, czy od przyszłego roku tego podatku nie będzie Müller odparł, że nie. - Nie ma takich planów rządowych - zaznaczył.
Müller powiedział, że rozmawiał z minister przedsiębiorczości i technologii we wtorek na posiedzeniu rządu. - Mówiła po prostu wprost, że chciała powiedzieć o dyskusjach, które się toczą w zakresie różnego rodzaju sposobu opodatkowania. Bierzmy pod uwagę, że faktycznie otaczająca nas rzeczywistość mocno się zmienia, więc też klasyczne podatki obrotowe, czy dochodowe czasami odchodzą w przeszłość. Natomiast w tym zakresie aktualnie nie toczą się prace legislacyjne na poziomie rządu - powiedział Müller.
"Prezes NIK ma bardzo dużą niezależność"
- Wszystko zależy od tego jak będzie wyglądała sytuacja po ostatecznej weryfikacji oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. To czy on poda się do dymisji nie jest kwestią wiary. To nie jest zależne od PiS, od większości parlamentarnej. Prezes NIK po powołaniu ma bardzo dużą niezależność - powiedział Müller.
Pytany czy będą konsekwencje polityczne dla osób odpowiedzialnych za służby, które nie uprzedziły o zarzutach dla Banasia rzecznik rządu zaznaczył, że "trzeba przeprowadzić weryfikację, czy faktycznie służby zawiodły".
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej