Szef MSZ Ukrainy: nasi urzędnicy nie będą zeznawać ws. impeachmentu Trumpa
Ukraińscy urzędnicy nie będą zeznawali w Kongresie USA w dochodzeniu w sprawie tzw. afery ukraińskiej, które może doprowadzić do impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa - oświadczył we wtorek minister spraw zagranicznych Ukrainy Wadym Prystajko.
- Moglibyśmy o tym opowiedzieć, gdyby nas poproszono. Nie mamy do tego żadnego stosunku. Niech sami sobie z tym radzą. My nie będziemy tam jeździć i nie będziemy tego komentować - powiedział szef MSZ w rozmowie z dziennikarzami w Mariupolu na południowym wschodzie kraju.
Politycy Partii Demokratycznej zarzucają Trumpowi, że nadużywał swojego urzędu, nalegając na władze Ukrainy, by wszczęły nowe śledztwo w sprawie syna Joe Bidena, Huntera, w związku z jego zatrudnieniem w ukraińskiej firmie gazowej Burisma Holdings; w ten sposób chciał ich zdaniem zaszkodzić Joe Bidenowi, który jest obecnie jego najpoważniejszym rywalem w wyborach prezydenckich. Ubieganie się o zagraniczną pomoc w jakiejkolwiek formie w kampanii wyborczej jest złamaniem amerykańskiego prawa wyborczego.
ZOBACZ TEŻ: Sprawa impeachmentu Trumpa. Głosowanie jeszcze w tym tygodniu
Dochodzenie w Izbie Reprezentantów
Trump zarzuca Bidenowi, że jako wiceprezydent USA (w latach 2009-2017) apelował o dymisję ukraińskiego prokuratora prowadzącego dochodzenie wobec Burismy. Wysuwane wobec siebie zarzuty Biden odpiera jako bezzasadne i politycznie motywowane.
Domniemane naciski Trumpa na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby zbadać działalność na Ukrainie jego demokratycznych rywali do prezydentury, spowodowały wszczęcie w Izbie Reprezentantów dochodzenia; komisje niższej izby amerykańskiego Kongresu sprawdzają, czy są podstawy do impeachmentu, czyli postawienia prezydenta w stan oskarżenia i w konsekwencji odsunięcia go od władzy.
Czytaj więcej