Sędzia chwalony przez PiS wylosowany do sprawy Ziobry
Sprawę, w której pozwanym jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, dostał sędzia Krzysztof Świderski. W przeszłości wydawał on wyroki korzystne dla Krystyny Pawłowicz, ówczesnej poseł PiS. System losowego przydziału spraw nadzoruje właśnie szef resortu sprawiedliwości i nie wiadomo dokładnie, jak działa. - Jest przygotowany z myślą o zwykłych Polakach - mówił o nim Ziobro dwa lata temu.
Sprawę Zbigniewowi Ziobrze wytoczył Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
W ubiegłym roku sędzia ten miał być atakowany w ramach internetowej nagonki, w której, według Onetu i "Gazety Wyborczej", brali udział inni prawnicy, związani z resortem sprawiedliwości (dowiedz się więcej o hejcie na sędziów).
Markiewicz: Ziobro ponosi pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się w resorcie
"Pozywam urząd Ministra Sprawiedliwości, zajmowany przez Zbigniewa Ziobrę, za kompletny brak nadzoru nad kierowanym przez niego urzędem. Pod jego okiem działała zorganizowana grupa pracowników, którzy wynosili poufne informacje i wykorzystywali je do nękania mnie" - napisał Markiewicz w oświadczeniu na początku października.
Jego zdaniem, "pełną odpowiedzialność za to co się dzieje w Ministerstwie ponosi Zbigniew Ziobro".
"Jeśli Pan Minister nie umie sam wyciągnąć wniosków ze swoich błędów, musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd" - dodał szef "Iustitii".
Sprawę wylosował sędzia Świderski. Wydał korzystne wyroki dla Pawłowicz
Sprawę wytoczoną Ziobrze wylosował Krzysztof Świderski, delegowany do orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
"Wydał on już dwa wyroki korzystne dla Krystyny Pawłowicz, posłanki PiS poprzedniej kadencji. Trzecia sprawa, w której stroną jest Pawłowicz, jest jeszcze w toku" - podał "Dziennik Gazeta Prawna".
PRZECZYTAJ: Sędzia Łączewski zrzeka się urzędu. Ziobro komentuje
"Tymczasem system losowego przydziału spraw, który o tym zdecydował, jest nadzorowany właśnie przez ministra sprawiedliwości. I nie do końca wiadomo, na jakich zasadach działa. A to budzi wątpliwości co do bezstronności i niezawisłości składu orzekającego wyłonionego za jego pomocą" - dodał dziennik.
"Wystawianie laurki sędziemu Świderskiemu"
1 października Krajowa Rada Sądownictwa pozytywnie oceniła wniosek o awans sędziego Świderskiego do warszawskiego Sądu Okręgowego.
ZOBACZ: "Reforma polskich sądów będzie kontynuowana". Zapowiedzi Ziobry
W ocenie i głosowaniu brała udział Krystyna Pawłowicz, mimo że zwrócono jej uwagę na dwuznaczną sytuację opiniowania sędziego, który wydał korzystne dla niej orzeczenia - podało RMF FM.
- Wystawianie mu laurki, która otwiera drogę awansu po korzystnym dla niej wyroku, było nie na miejscu. Nawet jeżeli kandydatura sędziego nie budzi żadnych wątpliwości - mówił stacji rzecznik KRS Maciej Mitera.
Na Twitterze Krystyna Pawłowicz poinformowała, że zaskarżyła dotychczasowe wyroki wydane przez Świderskiego, a w jednej ze spraw na pierwszej rozprawie wniosła o wyłączenie tego sędziego ze względu "na stronniczość". Jej wniosek miał nie być uwzględniony.
Krystian Markiewicz - przeciwnik zmianom w sądach wprowadzanym przez PiS
Sędzia Markiewicz, w którego procesie orzekać ma Świderski, często krytycznie wyrażał się o reformie wymiaru sprawiedliwości wdrażanej przez Zjednoczoną Prawicę.
- To politycy chcą dzielić ludzi, próbując wmieszać w to także prawników i próbując podzielić środowisko prawnicze. Ale prawo jest jedno, a wszyscy polscy prawnicy są od tego, aby je przestrzegać i egzekwować a także współpracować w zakresie obrony praworządności - powiedział w czerwcu na II Kongresie Prawników Polskich (przeczytaj więcej).
Zaapelował też wówczas do tych polityków, "którzy postanowili znieważać i pluć na sędziów".
- Zamiast tego porozmawiajcie z ludźmi. Zamiast wydawać pieniądze, aby nas upokarzać - zadbajcie o edukację prawną, o godne życie pracowników sądów. Czy wam nie wystarczy tej zemsty? Czego jeszcze chcecie? Krwi moich czterdziestoletnich przyjaciół za winy naszych, waszych ojców? Chcecie tu Turcji? - pytał.
"Nigdy nie przestanę podważać zmian w sądownictwie"
Z kolei w ubiegłym roku, zapytany w programie "Tak czy nie", czy przestanie podważać zmiany w sądownictwie, jeśli spotkają go za to jakieś sankcje, odpowiedział: "nigdy".
- To jest mój obowiązek jako sędziego. Moim obowiązkiem wynikającym z kodeksu etyki sędziowskiej jest tak samo to, że jeśli moi koledzy sędziowie nie reagują na naruszanie tej etyki, to mam obowiązek ich upominać - zaznaczył Markiewicz (przeczytaj na ten temat).
Markiewicz komentował też tzw. "aferę hejterską" w resorcie sprawiedliwości.
- Wiceminister Łukasz Piebiak ma szczęście, że sędziowie, których zwalczał, obronili niezależne sądy. Niewątpliwie może liczyć na to, że ta sprawa zostanie rzetelnie wyjaśniona - mówił w sierpniu w programie "Polityka na Ostro" (zobacz wideo).
Ziobro w 2017 r. o losowym przydziale spraw: przygotowany z myślą o zwykłych Polakach
System losowego przydziału spraw dla sędziów ruszył testowo w 2017 roku. - Jest przygotowany z myślą o zwykłych Polakach - komentował wówczas Zbigniew Ziobro.
Dodał wtedy, że dzięki temu rozwiązaniu "nie będą mogły być formułowane podejrzenia, że dany sędzia umyślnie został przydzielony do rozpoznania określonej sprawy".
- (Także zarzuty, że) jest to sprawa ręcznie sterowana, że minister sprawiedliwości, prezes sądu, przewodniczący wydziału, czy ktokolwiek inny chciałby, aby konkretna sprawa była rozpoznawana przez konkretnego sędziego, który w konkretny sposób ma ją rozstrzygnąć - mówił Zbigniew Ziobro. Przeczytaj więcej na ten temat.
Czytaj więcej
Komentarze