Chciał przeprosić rywala, jego drużyna straciła punkt. Kuriozalna sytuacja w meczu PlusLigi [WIDEO]
![Chciał przeprosić rywala, jego drużyna straciła punkt. Kuriozalna sytuacja w meczu PlusLigi [WIDEO]](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/qt/qtozuj5bq3spcpt7bhftyffzac3eb594.jpg)
Do niecodziennej sytuacji doszło w meczu 1. kolejki PlusLigi między Treflem Gdańsk i PGE Skrą Bełchatów. Atak Pawła Halaby (Trefl) trafił w głowę rozgrywającego Skry Krzysztofa Łomacza. Gdy piłka poszybowała na aut, Halaba przeszedł pod siatką, chcąc od razu przeprosić za swoje niefortunne zagranie. Okazało się jednak, że piłka nie dotknęła jeszcze parkietu - w efekcie punkt zdobyła drużyna Skry.
Do sytuacji doszło w niedzielę w pierwszym secie spotkania przy stanie 14:11 dla zawodników Skry. Piłka została uderzona przez Halabę z taką siłą, że po odbiciu od głowy Łomacza wyszła za końcową linię boiska... na połowie Trefla.
Przyjmujący Gdańszczan uznając punkt za pewny, natychmiast przeszedł pod siatką, by przeprosić kolegę. Nie zauważył jednak, że piłka nie dotknęła jeszcze parkietu.
Sędziowie początkowo przyznali punkt Treflowi. Jednak trener przyjezdnych Michał Gogol poprosił o wideoweryfikację. Zgodnie z przepisami sędziowie przyznali punkt PGE Skrze Bełchatów.
WIDEO: przeszedł pod siatką, by przeprosić. Tref Gdańsk stracił punkt
Pierwszego seta Skra wygrała 25:19. Cały mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla zawodników z Bełchatowa (19:25, 25:22, 24:26, 17:25).
ZOBACZ: "Dawno nie widziałem tylu błędów". Ekspert o sędziowaniu w meczu Chiny-Polska