Rzecznik ministerstwa jednocześnie zapewnił, że "w ostatnich dniach w strefie deeskalacji w Idlibie amerykańskie samoloty ani tak zwana koalicja międzynarodowa nie przeprowadziły żadnego uderzenia z powietrza".
"Uzasadnione pytania i wątpliwości"
Gen. Konaszenkow mówił o "całkowicie sprzecznych szczegółach" podawanych przez "bezpośrednich uczestników i kraje, które miały brać udział w tej operacji", oceniając, że "rodzi to uzasadnione pytania i wątpliwości", czy operacja ta rzeczywiście się odbyła i czy zakończyła się sukcesem.
ZOBACZ: Przywódca Państwa Islamskiego nie żyje. Trump: umarł jak pies i tchórz [WIDEO]
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony zauważył, że strefa w prowincji Idlib jest pod kontrolą syryjskiej filii al-Kaidy, Frontu al-Nusra. - Grupa te zawsze zwalczała IS i zabijała jego członków na swoich terenach, postrzegając ich jako rywali w walce o władzę w Syrii - mówił Konaszenkow. Dlatego, dodał, obecność Bagdadiego na terytorium kontrolowanym przez Front al-Nusra powinna być wykazana przez USA i innych uczestników operacji "bezpośrednimi dowodami".
Wysadził się w powietrze
Wcześniej w niedzielę prezydent USA Donald Trump poinformował o śmierci przywódcy IS, podając, że wysadził się on w powietrze podczas operacji amerykańskich sił specjalnych w północno-zachodniej Syrii. Amerykański prezydent podziękował za współpracę Rosji, Syrii, Turcji, Irakowi i syryjskim Kurdom.
Mówiąc o śmierci Bagdadiego, Trump podał, że podczas operacji osiem amerykańskich śmigłowców przeleciało nad terytorium Turcji oraz strefą kontrolowaną przez Rosjan w Syrii. Rosja traktowała nas wspaniale - ocenił Trump. Rosjanie "nienawidzą IS tak samo jak my" - zapewnił. Według "Newsweeka" Bagdadi został zabity w czasie nalotu, w syryjskiej prowincji Idlib.
ZOBACZ: Prawnicy dżihadysty i wdów po bojownikach z Państwa Islamskiego chcą pozwać Belgię
Sam prezydent nie powiedział, gdzie konkretnie odbyła się operacja, jednak iracka armia informowała, że jej służby wywiadowcze zlokalizowały kryjówkę Bagdadiego właśnie w prowincji Idlib. Także organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowała o ataku przeprowadzonym w nocy z soboty na niedzielę na północ od miasta Idlib, w pobliżu miejscowości Barisza, przez eskadrę ośmiu śmigłowców, wspieranych przez samolot bojowy, należących do sił koalicji międzynarodowej do walki z IS. Celem miały być m.in. domniemane kryjówki bojowników Państwa Islamskiego.
Informacje o śmierci
Islamistyczną organizacją Bagdadi kierował od 2010 roku, kiedy IS było jeszcze gałęzią Al-Kaidy w Iraku. Porażki IS w Mosulu w Iraku i w Ar-Rakce w Syrii w 2017 roku spowodowały sukcesywny upadek samozwańczego kalifatu o nazwie Państwo Islamskie. Bagdadi stał się uciekinierem, który ukrywał się wzdłuż pustynnej granicy Iraku z Syrią.
ZOBACZ: "New York Times": Państwo Islamskie znów rośnie w siłę
Informacje o śmierci Bagdadiego pojawiły się już w lipcu 2017 r. 11 lipca irańska agencja prasowa Mehr oraz rosyjskie media donosiły, że terroryści IS potwierdzają, iż ich przywódca nie żyje. O jego śmierci nie poinformowała jednak powiązana z IS propagandowa agencja Amak. Również Pentagon oświadczył wówczas, że USA nie mają informacji, aby móc potwierdzić śmierć Bagdadiego.
Czytaj więcej
Komentarze