Opóźnienia pociągów potrwają do poniedziałku. Zerwana trakcja na trasie Wrocław-Poznań

Z powodu zerwania jednej sieci trakcji na trasie Wrocław - Poznań pociągi notują opóźnienia. Trwa usuwanie awarii, ale sytuacja wróci do normy dopiero w poniedziałek. Spóźnienia na tej trasie wynoszą od kilkunastu minut do pół godziny – podały służby PKP PLK.
Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec poinformował w niedzielę, że po godz. 13 pomiędzy miejscowościami Rawicz i Stare Bojanowice została zerwana sieć trakcyjna nad jednym z torów. Wyjaśnił, że pociągi na tym uszkodzonym odcinku jadą naprzemiennie jednym torem, co sprawia, że dochodzi do opóźnień.
- Dotychczas dotyczyło to kilkunastu pociągów, a opóźnienia nie były większe niż pół godziny. Niektóre składy spóźniały się ledwie po parę minut. Tylko jeden z pociągów miał spóźnienie prawie stu minut, co wynikało z nasilenia ruchu - powiedział rzecznik.
ZOBACZ: Niepełnosprawny senator-elekt nie dostał się do pociągu. Miał nim pojechać do Sejmu
Dodał, że niektóre pociągi wyruszają już z dworca z opóźnieniem, a inne spóźnione docierają na miejsce.
- Trwa usuwanie tej awarii i prace będą się odbywały również nocą. Utrudnienia na tej trasie potrwają jeszcze do poniedziałku. Przepraszamy podróżnych, ale te opóźnienia nie powinny być większe niż kilka, kilkanaście minut, a maksymalnie do pół godziny - powiedział rzecznik.
Wypadek na przejeździe
Wcześniej opóźnienia były spowodowane także wypadkiem na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Suchym Borze przed Opolem. Gdzie pod pociąg pośpieszny relacji Przemyśl - Świnoujście przez Wrocław wjechał osobowy volkswagen. Jadący nim młody mężczyzna zginął na miejscu.
ZOBACZ: Zginął, bo wjechał autem prosto pod pociąg. Poważne utrudnienia na kolei
Z powodu uszkodzenia lokomotywy pociąg został unieruchomiony. Jego pasażerowie zostali po godz. 15 przewiezieni do Opola, a stamtąd pociągiem zastępczym dojechali do Wrocławia, skąd po godz. 17 wyruszyli zastępczym pociągiem w dalszą drogę. Ten skład musiał jednak zaczekać na pasażerów z innych pociągów, którzy mieli się do niego przesiąść - informował rzecznik.