Antoś wyszedł ze szpitala - tydzień po operacji. Wkrótce wróci do Polski
- Cały czas jestem w szoku, że to udało się i po tygodniu jesteśmy poza szpitalem – powiedziała wzruszona mama Antosia po wyjściu z kliniki. Chłopiec w miniony weekend przeszedł skomplikowaną operację serca. Zabieg wykonał dr Frank Hanley, światowej sławy specjalista w dziedzinie dziecięcej kardiochirurgii. Antoś najprawdopodbniej za dwa tygodnie wróci do Polski.
Operacja trwała siedem godzin.
- Udało się podłączyć tętnice płucne. W tej chwili pracują oba płuca. Znaczy to bardzo wiele dla Antosia w kontekście przyszłości. Jest to przepustka do kolejnej operacji - korekty wady serca – powiedział po operacji tata chłopca.
Dodał, że komfort życia dziecka na pewno się polepszy. - Saturacje wzrosły o ponad 10 proc. Gołym okiem widać, że np. końcówki jego paluszków nie są tak sine jak były wcześniej – wyjaśnił.
ZOBACZ też: Antosiem w USA opiekuje się Polka. "Widać po nim, że ma w sobie siłę"
Antoś Trębiński urodził się z poważną wadą serca i układu krwionośnego. Dzięki pomocy darczyńców, w tym widzów Telewizji Polsat i Fundacji Polsat, specjalnym samolotem poleciał na kosztowne leczenie do kliniki chirurgii dziecięcej w Stanford w Kalifornii.
"Jestem bardzo szczęśliwa"
- Cały czas jestem w szoku, że to udało się i po tygodniu jesteśmy poza szpitalem. Cały czas dopytywałam lekarzy: czy to prawda, czy wychodzimy już? Ale tak, dzisiaj naprawdę poczułam pełną piersią, że możemy bezpiecznie wyjść ze szpitala, jestem bardzo szczęśliwa, a już w ogóle będę przeszczęśliwa, jak Antoś dojdzie na tyle do zdrowia, by się tym cieszyć – powiedziała mama chłopca.
Rodzice Antosia jeszcze raz podziękowali wszystkim, którzy wsparli ich syna w walce o zdrowie. Powiedzieli również, że dzięki wsparciu ludzi na miejscu, w USA mogli poczuć się jak w domu.
- Chciałbym wszystkim ludzim bardzo podziękować, wszystkim tym, którzy pomogli nam. Po pierwsze, w nagłośnieniu tej zbiórki, po drugie, wszystkim tym, którzy pomogli nam zebrać te pieniądze i po trzecie, wszystkim ludziom tutaj na miejscu, którzy zapewnili nam tutaj warunki domowe. Coś wpaniałego, mogliśmy się poczuć w tym kraju jak w domu - powiedział ojciec Antosia.
Antoś, razem z rodzicami, najprawdopodbniej za dwa tygodnie wróci do Polski. Za około pół roku chłopiec przyleci do USA ponownie. Wtedy przejdzie kolejną operację.
WIDEO: zobacz materiał "Wydarzeń" o sytuacji Antosia
Czytaj więcej