- Wyznaczenie takiej trasy jest szalone i nie ma w tym żadnej logiki. Każdy z okolicznych mieszkańców zignoruje tę trasę i wybierze inne drogi - powiedziała "The Sun" Heather Chapman, która prowadzi w okolicy firmę.
Rada hrabstwa tłumaczy, że w myśl przepisów objazd musi być wyznaczony drogami z takim samym oznaczeniem. To dlatego przebiega on przez drogi krajowe A37 i A30. Według przedstawicieli rady hrabstwa, kierowcy będą prawdopodobnie korzystać z mniej uczęszczanych dróg lokalnych.
Zobacz też: Motocykl uderzył w ludzi na przystanku w Radomiu
Czytaj więcej
Komentarze