50 tysięcy osób musiało uciekać z miast przed ogniem. "Wyjedźcie natychmiast"
Około 50 tysięcy osób na północ od Los Angeles dostało w czwartek wieczorem nakaz ewakuacji z powodu pożarów, które nawiedziły stan Kalifornia. Z żywiołem walczy kilkuset strażaków, lecz akcję utrudnia im silny wiatr. - Jeśli jesteście w Geyserville, wyjdźcie natychmiast - usłyszeli mieszkańcy jednej z zagrożonych miejscowości.
W ciągu zaledwie kilku godzin płomienie opanowały 2 tys. hektarów zarośli i zagroziły domom na obrzeżach Santa Clarita, 65 km na północ od Los Angeles.
Z żywiołem walczy około 500 strażaków, wspomaganych z powietrza przez helikoptery i samoloty pożarnicze. Amy Head, rzeczniczka kalifornijskiej straży pożarnej, powiedziała, że strażacy niemalże "ścigają pożar".
Stan gotowości w całym stanie Kalifornia
Około 2 tys. osób otrzymało nakaz ewakuacji w małym miasteczku Geyserville i otaczających go winnicach; znajduje się tam m.in. apartament należący do amerykańskiego reżysera Francisa Forda Coppoli - podała agencja AFP.
ZOBACZ TEŻ: Statek spłonął u wybrzeży Kalifornii. Zginęły 34 osoby
Świadkowie poinformowali, że ogień strawił kilka domów, ale w czwartek wieczorem czasu lokalnego nie opublikowano jeszcze żadnego oficjalnego bilansu strat.
- Jeśli jesteście w Geyserville, wyjdźcie natychmiast - wezwało tego dnia biuro szeryfa hrabstwa Sonoma.
W związku z sytuacją władze Kalifornii wprowadziły stan gotowości; kilka innych pożarów wybuchło w czwartek w ciągu dnia, szczególnie na południu stanu.
Milion osób bez prądu
Od kilku lat Kalifornia zmaga się z suszą, a wysoka temperatura i wiatr jeszcze bardziej wzmagają pożary. Ponad milionowi ludzi odcięto tam prąd, aby zapobiec iskrzeniu linii elektroenergetycznych wysokiego napięcia, takich jak te, które spowodowały kilka niszczycielskich pożarów lasów w ostatnich latach.
To zdezorganizowało jednak codzienne życie. W supermarketach i sklepach ze sprzętem domowym tworzyły się długie osób kupujących latarki, baterie, przenośne lodówki i kuchenki gazowe. Przeczytaj o tym więcej.
Czytaj więcej
Komentarze