W ubiegłym roku doszło do ponad czterech tysięcy wypadków, w których samochód najechał na tył jadącego lub stojącego pojazdu. Zginęło w nich ponad 200 osób, ponad 5,5 tysiąca zostało rannych.
- Jedzie tir za tirem, odległość trzy metry, 90 km/h. Nie ma ludzkiej możliwości, żeby zdążył wyhamować, gdyby się coś działo - ostrzega Adam Baran, były funkcjonariusz drogówki.
Czytaj więcej
Komentarze