Podejrzany o kradzież spadł ze strychu, w ręce policji
Policja zatrzymała 29-letniego mieszkańca gminy Wólka (Lubelskie), podejrzanego o kradzież kilkuset litrów oleju napędowego. Mężczyzna ukrył się na strychu, ale załamał się pod nim strop i wpadł wprost w ręce policjantów. Nie odniósł obrażeń – poinformowała policja.
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie Kamil Gołębiowski poinformował, że od tygodnia policjanci z komisariatu w Niemcach otrzymywali sygnały o kradzieżach paliwa z terenu budowy.
Straty na kilka tys. zł
- Pierwsze zgłoszenie dotyczyły przypadku, gdzie sprawca rozmontował przewody paliwowe i w ten sposób upuścił paliwo ze zbiorników maszyn. Podczas kolejnego zdarzenia postanowił wywiercić dziury w zbiorniku koparki. W ten sposób napełnił kanistry, rozlewając większość paliwa na ziemię. Pokrzywdzony oszacował łączne straty na kilka tysięcy złotych – powiedział Gołębiowski.
ZOBACZ: Chciał uciec przed policją przez podwieszany sufit. Spadł prosto pod ich nogi
Według ustaleń policji sprawcą kradzieży jest 29-letni mieszkaniec gminy Wólka, który w przeszłości wielokrotnie karany był więzieniem za podobne przestępstwa.
Funkcjonariusze udali się na posesję mężczyzny. „Podczas przeszukania w pewnym momencie usłyszeli trzask pękającego stropu, po czym, ku ich zdziwieniu ze strychu spadł poszukiwany 29-latek” – dodał Gołębiowski.
Działał w warunkach recydywy
ZOBACZ: Ogromny wąż wypadł z sufitu w regionalnym parlamencie w Nigerii
Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń. Został zatrzymany. Przedstawiono mu zarzuty dotyczące kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, w warunkach recydywy. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia, ale w przypadku recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.
Czytaj więcej