"Pielęgniarze" chodzili od domu do domu i starszym osobom oferowali dokładne badanie krwi. Ponieważ ich usługa miała być bezpłatna, niektórzy zdecydowali się na skorzystanie z okazji.
Ginęła gotówka i karty kredytowe
Nie wiadomo, co stało się z pobraną krwią, ale wiadomo, co stało się z ich pieniędzmi - zniknęły. Jedna z ofiar po wizycie fałszywych medyków straciła 360 euro w gotówce i kartę płatniczą. Już po chwili ktoś z niej skorzystał wypłacając 2600 euro.
Wiadomo, że sprawcy działają parami. Jedna pobiera krew, a druga w tym czasie poszukuje pieniędzy i wartościowych rzeczy.
ZOBACZ: Podaje się za sprzedawcę perfum. Odurza i okrada kobiety
Policja obawia się, że oszukanych osób może być znacznie więcej, a niektóre mogą jeszcze nie mieć świadomości, że zostały okradzione. Apeluje do mieszkańców o ostrożność. Służbom wciąż bowiem nie udało się ustalić tożsamości sprawców.
"Nie mamy do czynienia z odosobnionymi incydentami"
- Nie mamy do czynienia z odosobnionymi incydentami - przyznał Sybren van der Velden z policji w Utrechcie. Dodał, że starsze osoby powinny w takich sytuacjach zawsze poprosić o identyfikator i skontaktować się z placówką zdrowotną rzekomo oferującą usługę.
Czytaj więcej
Komentarze