Zawieszono jastrzębski oddział pediatryczny. "Zmusiła nas sytuacja kadrowa"
Nastąpiło ograniczenie przyjęć do Oddziału Pediatrycznego, a świadczenia są udzielane wyłącznie w trybie ostrodyżurowym - poinformowała dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Oddział zawieszono na trzy miesiące z powodu braków kadrowych.
"Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, z przykrością informuje, że 18 października 2019 r. nastąpiło ograniczenie przyjęć do Oddziału Pediatrycznego, a świadczenia są udzielane wyłącznie w trybie ostrodyżurowym. Obecna sytuacja kadrowa zmusza niestety Szpital do wszczęcia procedury czasowego zawieszenia funkcjonowania Oddziału Pediatrycznego na okres 3 miesięcy. Nastąpi to z dniem 4 listopada" - poinformowano w środowym komunikacie.
ZOBACZ: sale operacyjne stoją puste, bo szpital ma setki milionów długu. NFZ: kontrakt wypełniony
Szpital kieruje małych pacjentów do okolicznych oddziałów: w Żorach, w Rydułtowach i w Rybniku.
To nie pierwsza taka sytuacja w woj. śląskim. Brak lekarzy był także przyczyną zawieszenia pracy oddziału onkologii i hematologii dziecięcej w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie. Dziewięcioro leczonych tam dzieci trzeba było przetransportować do innych placówek. [ZOBACZ]
"Przekonała mnie miłość do pacjentów"
W ostatnim czasie pozyskano jednak lekarzy, z początkiem grudnia oddział ma wznowić przyjęcia pacjentów. Jego ordynatorem została dr Katarzyna Machnik - lekarz specjalista onkologii i hematologii dziecięcej. - Przekonała mnie miłość do pacjentów i hematoonkologii. Sama myśl, że ten oddział mógłby przestać istnieć nie daje spać. Los tych małych pacjentów jest szczególny. Oni oprócz profesjonalnego podejścia, nowoczesnego sprzętu, potrzebują ciepłej, domowej atmosfery i ludzi, którzy leczą z pasją - powiedziała ordynator podczas środowej konferencji prasowej w Chorzowie.
- Myślę, że odwieszenie tego oddziału na pewno ucieszy wielu pacjentów i ich rodziców. Wiele rodzin mówiło, że podczas leczenia w naszym szpitalu czują się jak w drugim domu. Cieszę się, że ta historia ma szczęśliwe zakończenie, bo znalezienie specjalistów w tej dziedzinie nie jest proste - dodał prezydent Chorzowa Andrzej Kotala.
Czytaj więcej
Komentarze