Uczniowie są pytani m.in. o to, czy chodzą do kościoła. RPO interweniuje
Rzecznik Praw Obywatelskich jest zaniepokojony doniesieniami o szkolnych ankietach pytających dzieci o ich sytuację rodzinną i udział w nabożeństwach. Wystąpił w tej sprawie do ministra edukacji. MEN ma 30 dni na odniesienie się do sprawy.
Według doniesień mediów dzieci klas 1-3 pytane są w ankietach, czy mieszkają z biologicznymi rodzicami, chodzą do kościoła i należą do oazy. Odbywa się to w ramach corocznej diagnozy potrzeb rozwojowych uczniów (w tym czynników chroniących i czynników ryzyka), która jest potrzebna przy opracowaniu programu wychowawczo-profilaktycznego (przewiduje to art. 26 ustawy z 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe).
W komunikacie na stronie RPO zauważono, że prywatność jednostki jest wartością chronioną konstytucyjnie. Rzecznik powołał się na konstytucję i Europejską konwencję praw człowieka.
CZYTAJ również: "Tęczowy piątek" w szkołach. MEN: rodzice mają prawo się sprzeciwić
Dane szczególnie chronione
"Art. 53 ust. 7 Konstytucji RP stanowi, że: Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania+. Oznacza to, że dane na temat światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania podlegają szczególnej ochronie konstytucyjnej. Jest to spójne z ogólnym kształtem zasady wolności sumienia i religii (art. 53 konstytucji)" – przypomniał RPO w wystąpieniu do ministra edukacji.
Rzecznik zwrócił uwagę także na zapisy art. 9 RODO, według którego do danych szczególnie chronionych należą dane ujawniające przekonania religijne lub światopoglądowe.
"Z kolei art. 16 ust. 1 ratyfikowanej przez Polskę Konwencji ONZ z 20 listopada 1989 r. o prawach dziecka głosi: Żadne dziecko nie będzie podlegało arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę jego życia prywatnego, rodzinnego lub domowego czy w korespondencję ani bezprawnym zamachom na jego honor i reputację" – podkreślił RPO.
Zaznaczył, że należy zachować szczególną ostrożność w przypadku danych dotyczących relacji rodzinnych, jeśli ryzyko ich ujawnienia mogłoby wpłynąć negatywnie na sytuację uczniów. Zauważył też, że lekcje religii w szkołach są organizowane na życzenie rodziców.
Rzecznik przypomniał, że wielokrotnie zwracał uwagę na konieczność ochrony prywatności dzieci.
CZYTAJ również: Pisali egzamin z kartonami na głowach. "To był eksperyment"
Anonimowość uczniów i rodziców
"Informacje ujawnione w dzieciństwie w dobie nowoczesnych technologii mogą mieć wpływ na całe przyszłe życie. W tym zakresie obowiązki państwa, obejmujące zapewnienie prawidłowego obiegu informacji o jednostce (art. 51 konstytucji), powinny być traktowane szczególnie poważnie. Istotne jest, aby nie przetwarzać danych szczególnie wrażliwych i intymnych, jeśli nie jest to uzasadnione konstytucyjnie" – napisał RPO.
Adam Bodnar zwrócił się do ministra edukacji o uzasadnienie przeprowadzania ankiet w szkołach, w szczególności zbierania danych dotyczących praktyk religijnych i wrażliwych danych o sytuacji rodzinnej.
"Nie jest to bowiem oczywiste wobec celu wskazanego w ustawie, czyli opracowania programu wychowawczo-profilaktycznego" – stwierdził rzecznik.
Poprosił też o ocenę "faktycznej i organizacyjnej możliwości przeprowadzenia takich ankiet przy zapewnieniu pełnej anonimowości uczniów i rodziców".
MEN ma 30 dni na odniesienie się do zapytania RPO.
Czytaj więcej
Komentarze