Kolejna kontuzja nie martwi byłego prezydenta USA. Jimmy Carter "jest w dobrym nastroju"
Rozpoznany rak, wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego, dwa groźne upadki, a teraz złamana miednica i wizyta w szpitalu. Mimo to, najdłużej żyjący były prezydent USA zachowuje dobry nastrój. O poniedziałkowym wypadku Jimmiego Cartera poinformowała jego rzeczniczka, która zapewniła jednak, że złamanie nie ma dużych rozmiarów, a Carter oczekuje powrotu do domu, gdzie przejdzie dalszą kurację.
Wiosną Carter upadł i złamał sobie szyjkę kości udowej, którą trzeba było operacyjnie zastąpić protezą. Na początku października po drugim z kolei groźnym upadku lekarze musieli założyć politykowi 14 szwów. Już następnego dnia udał się on do Nashville w stanie Tennessee na imprezę promującą wolontariat.
Nie chce leżeć, tylko budować domy
Były prezydent zapewnia przez swoje służby prasowe, że jest w dobrym nastroju.
- Powiedział, że czuje się świetnie i chce wszystkich poinformować, że wraz z panią Carter z niecierpliwością oczekuje na przybycie do Habitat for Humanity w Nashville, w stanie Tennessee - oświadczyła rzeczniczka byłego prezydenta Deanna Congileo.
Habitat for Humanity im. Jimmy'ego i Rosalynn Carter to realizowany obecnie z inicjatywy byłego prezydenta USA, projekt budowy domów mieszkalnych, kolejny już tego rodzaju.
Zobacz również: Pięciu byłych prezydentów USA na koncercie charytatywnym. Trump nie wziął udziału
Miał podbite oko i bandaż na głowie
Mimo niemiłej przygody, w niedzielę wieczorem Carter wraz z małżonką, 92-letnią obecnie Rosalynn, pojawił się na scenie Ryman Auditorium w Nashville na imprezie inaugurującej projekt. Miał podbite oko i bandaż na głowie.
Carter jest obecnie najdłużej żyjącym byłym prezydentem USA. W latach 1971 - 75 był gubernatorem Georgii. W 1975 r. został wybrany na prezydenta jako kandydat Partii Demokratycznej. Po jednej kadencji w Białym Domu został pokonany w 1980 r. przez republikanina Ronalda Reagana.
Po odejściu z polityki Carter zyskał międzynarodowe uznanie za swoją działalność humanitarną. W 2002 r. został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
Zobacz również: Były prezydent USA, Jimmy Carter, upadł w swoim domu
Autor zbioru poezji i książki dla dzieci
Odkąd osiadł w rodzinnym Plains w stanie Georgia, zajął się pisaniem pamiętników. W latach 80. i 90. napisał także kilka książek, w tym zbiór poezji i książkę dla dzieci.
Od niedawna dzierży on także - wraz ze swą 92-letnią żoną Rosalynn, którą poślubił ponad 73 lata temu - rekord długości trwania małżeństwa pary prezydenckiej. Poprzedni należał do George'a i Barbary Bushów.
W 2015 r. zdiagnozowano u niego raka, jednak zdołał powrócić do zdrowia. Odkąd w maju Carter przeszedł operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego ma pewne problemy z chodzeniem, ale nadal regularnie uczy dzieci w tzw. szkółce niedzielnej.
Komentarze