Złapał gwałciciela żony i chwycił za nóż
Historia rodem z horroru wydarzyła się na wschodzie Ukrainy. Młoda kobieta, która wracała z przyjęcia, została zaciągnięta w krzaki przez 25-latka i zgwałcona. Szamotaninę i dziwne odgłosy usłyszał mąż ofiary, który wyszedł z imprezy 10 minut po niej. Zaatakował gwałciciela i sam wymierzył mu niecodzienną karę.
Do zdarzenia doszło we wsi Szewczenkowo na wschodzie Ukrainy.
Młode małżeństwo bawiło się na imprezie ze znajomymi. Para wyszła z przyjęcia oddzielnie. Najpierw, około pierwszej w nocy, kobieta, a 10 minut później jej mąż.
Tuż obok bloku, w którym mieszka para, kobietę zaatakował 25-letni mężczyzna. Zakrył jej usta ręką i zaciągnął w krzaki.
Mąż ofiary, który podążał tą samą trasą usłyszał niepojące odgłosy. Kiedy podszedł bliżej, zobaczył jak napastnik ściska gardło jego żony podczas gwałtu. Uderzył go w głowę, a następnie wyjął szwajcarski scyzoryk, którym zaatakował mężczyznę i - jak podają lokalne media - obciął 25-latkowi przyrodzenie.
PRZECZYTAJ też: Krwiak, siniaki, złamane żebro. Ojciec 4-miesięcznej dziewczynki aresztowany
Sąsiedzi wezwali pomoc
Przeraźliwe krzyki gwałciciela usłyszeli sąsiedzi, którzy wezwali pomoc. Ofiara trafiła do szpitala.
Mąż kobiety po zdarzeniu przeszedł 13 kilometrów i dotarł do sąsiedniej miejscowości. Tam spotkał znajomego, którego poprosił o zawiezienie na komisariat. Mężczyzna został oskarżony o ciężkie uszkodzenie ciała. Może zostać skazany na 8 lat więzienia.
Kobiety mieszkające w wiosce wyraziły jednak poparcie dla mężczyzny i powiedziały, że gdyby nie on, gwałciciel mógłby zaatakować inne ofiary.
- Stracił zdolność kontrolowania swoich działań. Nie rozumiał, co robi - powiedział lokalnym mediom adwokat męża zgwałconej kobiety.
"Potrzebuje długotrwałego leczenia"
Przeciwko 25-letniemu gwałcicielowi toczy się postępowanie. Obecnie jest hospitalizowany w miejscowym szpitalu, gdzie przeszedł operację. Pozostaje pod nadzorem policji.
- Pacjent potrzebuje długotrwałego leczenia - powiedział Siergiej Mitrakow, kierownik oddziału chirurgicznego.
Lekarze nie informują szczegółowo o leczeniu 25-latka.
Gwałciciel powiedział lokalnym mediom, że tydzień wcześniej został porzucony przez swoją dziewczynę. W dniu incydentu wypił litr wódki. - Jak na razie nie chce powiedzieć nic więcej - przekazała prokurator Tatiana Wasilewa.
Czytaj więcej
Komentarze