"Nie czułam się specjalnie szczęśliwa". Tokarczuk o wynikach wyborów
- Jestem osobą polityczną i wydaje mi się, że każdy refleksyjny człowiek musi taki być, ponieważ najprawdopodobniej ma jakiś światopogląd - mówiła w poniedziałek we Wrocławiu Olga Tokarczuk na spotkaniu z dziennikarzami. Polska noblistka została zapytana o wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych. - Nie czułam się specjalnie szczęśliwa - powiedziała.
Tokarczuk podczas konferencji prasowej we Wrocławskim Domu Literatury powiedziała, że obawia się, iż po otrzymaniu Nagrody Nobla wobec jej literatury będą "niesamowite oczekiwania" i że jej literatura ma być teraz "próbą naprawiania świata".
Noblistka powiedziała, że praca nad jej nową książką jest zaawansowana. - Mam rozpoczętą nową książkę, tylko od jakiegoś czasu nie mam czasu do niej wrócić; ta książka wszystkich zaskoczy - powiedziała.
Dodała, że będzie to książka ciekawa na poziomie, na jakim komunikuje się ona z czytelnikami. - Na poziomie literackim, głębokiego kontekstu literackiego, do którego ta nowa książka nawiązuje - powiedziała. Pisarka poinformowała, że premiera jej nowej książki odbędzie się w przyszłym roku; być może jesienią.
"Chciałbym, aby Polacy czytali tak jak Czesi"
Pisarka pytana przez dziennikarzy czy przyznanie jej Nagrody Nobla może wypłynąć na poziom czytelnictwa w Polsce powiedziała, że w pierwszym okresie zapewne tak. - To widać w statystykach; ludzie kupują moje książki. Chciałbym, aby Polacy czytali tak jak na przykład Czesi, ale jestem daleka od hurraoptymistycznych założeń, że książka musi trafić pod strzechy – w historii druku nigdy nie było tak, że większość czytała - powiedziała. Dodała, że być może nie powinno chodzić o ilość czytania, ale o jego jakość. - O zrozumienie, o przełożenie myśli i przeżyć, które wiążą się z czytaniem literatury na relacje międzyludzkie, na umiejętność interpretacji zdarzeń, które nas otaczają - mówiła.
Pytana o rady dla początkujących pisarzy, Tokarczuk mówiła o reżimie, który autor wprowadza w swoje życie. - Pisanie powieści przekłada się na życie codzienne; (…) przypatrując się swojemu życiu - ja nie mam wakacji, świąt; jeśli nie piszę fizycznie to jestem emocjonalnie i intelektualnie zaangażowana w proces powstawania powieści - powiedziała.
Tokarczuk podkreśliła, że pisanie to jeden z najbardziej "samotnych zawodów świata". - Podczas powstawania tekstu nie można się nim podzielić nawet z najbliższymi, nie można tego opowiedzieć, tylko w skrócie przekazać sens tego, o czym się pisze - powiedziała.
Noblistka mówiła też, że zadaniem literatury jest pokazanie, iż rzeczywistość może być oglądana z wielu stron i że perspektywy jej oglądu różnią się, a przy tym są równouprawnione. - Fascynujące jest również to w literaturze, że daje ona nam możliwość życia życiami innych ludzi. Żadne inne medium nie daje nam takiej możliwości - mówiła.
Fundacja wspierająca pisarzy
Laureatka literackiego Nobla Olga Tokarczuk powoła we Wrocławiu fundację, której celem będzie wspierania pisarek i pisarzy oraz badania nad literaturą i przekładem literackim. Miasto Wrocław na potrzeby fundacji przekaże willę Marii i Tymoteusza Karpowiczów przy ul. Krzyckiej.
Fundacja ma być przestrzenią dla międzynarodowej rozmowy o "możliwościach literatury w diagnozowaniu świata widzialnego i niewidzialnego, w opisywaniu rzeczywistości, w której niebezpiecznie szybko narastają nastroje ksenofobiczne i nacjonalistyczne, wreszcie przestrzenią dedykowaną rozmowie o sztuce i człowieku jako części natury”.
Fundacje ma być też miejscem spotkań autorów i tłumaczy z całego świata. W planach jest prowadzenie programów edukacyjnych, stypendialnych oraz rezydencyjnych.
O decyzji o utworzeniu fundacji poinformowano w poniedziałek we Wrocławiu podczas konferencji prasowej z pisarką we Wrocławskim Domu Literatury.
"Została wybrana osoba, na którą głosowałam"
Noblistka była też pytana o zaangażowanie pisarzy w życie społeczno-polityczne. Odparła, że "zawsze tak było". - Autorzy powieści sprzed 100 lat mieli bardzo często zdecydowane poglądy, tylko były inne warunki formułowania tych poglądów. Boje się dziś upraszczania, boję się uproszczonych komunikatów (…) to jest przeciwne literaturze. Kiedy formułuję swoją wizję, kiedy chcę się skomunikować z człowiekiem po drugiej stronie kartki, to staram się to zrobić w wyrafinowany, literacki sposób – pokazać różne punkty widzenia, głębsze konsekwencję i liczę przy tym na pełen refleksji odbiór - powiedziała Tokarczuk.
Polska noblistka podkreśliła, że jest osobą "polityczną". - Wydaje mi się, że każdy refleksyjny człowiek musi być polityczny, ponieważ najprawdopodobniej ma jakiś światopogląd - dodała.
Tokarczuk została poproszona o komentarz ws. wyników wyborów parlamentarnych. - Powiem szczerze, że to nie jest wybór, który by mnie uszczęśliwiał i nie czułam się specjalnie szczęśliwa - powiedziała.
Podkreśliła jednak, że "z drugiej strony, próbuje znaleźć w tym wszystkim jakieś nowe otwarcie, drugą szansę". - Bardzo się cieszę, że parlament się odnowił - dodała.
Jak powiedziała, po raz pierwszy od jakiegoś czasu do parlamentu dostała się osoba, na którą głosowała. Nie zdradziła jednak na kogo oddała swój głos.
ZOBACZ: Kraków zasadzi las na cześć Nobla dla Tokarczuk. "Pozostanie po wszystkie czasy"
"Wyobraźnia narracyjna"
Olga Tokarczuk została laureatką literackiego Nobla za rok 2018. To pierwszy literacki Nobel dla Polaka od 23 lat, gdy w 1996 r. otrzymała go Wisława Szymborska. Za rok 2019 r. nagrodę otrzymał austriacki pisarz Peter Handke.
Szwedzka Akademia doceniła Tokarczuk za "wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją prezentuje przekraczanie granic jako formę życia".
To drugie spotkanie z Tokarczuk we Wrocławiu. Pierwsze, autorskie odbyło się w niedzielę.
Zobacz: wejściówki na spotkanie z Tokarczuk rozeszły się niespełna godzinę
Chętnych było tak wielu, że organizatorzy musieli postawić telebimy na ulicy. Zmieniono również salę, w której obywało się spotkanie.
Czytaj więcej
Komentarze