Podejrzany zaatakował nożem pracownika wstrzymującego ruch
Areszt, ale z możliwością zamiany na 100 tys. zł poręczenia majątkowego - zastosował białostocki sąd wobec 43-letniego podejrzanego o atak nożem w trakcie awantury na ulicy. Prokuratura zarzuca temu mężczyźnie usiłowanie zabójstwa pracownika firmy budowlanej, wstrzymującego czasowo ruch na drodze.
O postanowieniu sądu poinformował w poniedziałek prok. Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, która prowadzi śledztwo w tej sprawie i wnioskowała o trzymiesięczny areszt podejrzanego.
Prokuratura zamierza zaskarżyć to postanowienie. W tej sytuacji - jak wyjaśnił prok. Zalesko w oparciu o znowelizowane przepisy Kodeksu postępowania karnego - zamiana aresztu na poręczenie będzie możliwa, jeśli sąd II instancji oddali zażalenie prokuratury i postanowienie Sądu Rejonowego w Białymstoku utrzyma w mocy. Niewykluczone, że zażalenie na zastosowany środek zapobiegawczy złoży też obrońca podejrzanego.
W trakcie przepychanki mężczyzna wyjął nóż
W minioną środę po południu doszło na jednej z białostockich ulic do awantury w sytuacji, gdy ruch był tam czasowo blokowany, by umożliwić wyjazd samochodu z posesji. W tym miejscu zatrzymał wtedy swoje auto 43-letni mężczyzna, który najpierw zwrócił uwagę pracownikowi wstrzymującemu ruch, a następnie zaatakował go pięściami. W trakcie przepychanki wyjął nóż, zadał nim kilka ciosów i uciekł. Zatrzymany został po kilku godzinach.
Po zapoznaniu się z zebranymi dowodami prokuratura zdecydowała o postawieniu mu zarzutu usiłowania zabójstwa. Drugi z zarzutów dotyczy obrażeń ciała. Prokuratura nie podaje na razie informacji ani o obrażeniach, których doznał zaatakowany robotnik, ani o wyjaśnieniach złożonych przez podejrzanego, m.in. tego czy się przyznał.
- Postawiliśmy zarzut działania w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego. Mogę jedynie dodać, że zadane zostały dwa ciosy nożem - mówił w miniony piątek prok. Zalesko.
Czytaj więcej
Komentarze