"Być może kuter zostanie pozostawiony sam sobie". Akcja ratownicza na Bałtyku
Czteroosobowa załoga kutra tonącego w Bałtyku na wysokości Dziwnowa została ewakuowana śmigłowcem Marynarki Wojennej na lotnisko w Darłowie. Są cali i zdrowi. Nie wymagali hospitalizacji – powiedział w poniedziałek Rafał Goeck.
- Działania ratownicze już się zakończyły. Śmigłowiec, który jako pierwszy dotarł na miejsce zdarzenia podjął cała czwórkę poszkodowanych rybaków na swój pokład i razem z nimi powrócił na lotnisko w Darłowie. Rybacy są cali i zdrowi, ich zdrowiu i życiu nic nie zagraża. Nie wymagali hospitalizacji – powiedział rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Gdyni Goeck.
Dodał, że kuter KOŁ 212 z Kołobrzegu nadal nabiera wody.
- Nasi ratownicy z pomocą drugiego kutra KOŁ 196 z Kołobrzegu analizują możliwość podjęcia tej jednostki na hol i doprowadzenie jej do najbliższego portu – poinformował Goeck.
ZOBACZ WIĘCEJ: Zatonęła północnokoreańska łódź rybacka. Około 60 osób uratowali Japończycy
Jednocześnie zaznaczył, że życie i zdrowie ratowników jest najważniejsze, dlatego może się okazać, iż - kuter zostanie pozostawiony sam sobie.
Przyczynę zdarzenia ustalać będzie Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich.
Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni ok. godz. 8.20 otrzymało informację o tym, że kuter KOŁ 212 z Kołobrzegu z czterema osobami na pokładzie nabiera wody ok. 22 mil morskich na północ od Dziwnowa. Do akcji zadysponowano dwie jednostki – statek ratowniczy Cyklon, który stacjonuje na stałe w Dziwnowie i śmigłowiec Marynarki Wojennej z Darłowa.
Czytaj więcej
Komentarze