Olej z elektrowni w Ostrołęce wyciekł do kanału uchodzącego do Narwi
Państwowa Straż Pożarna prowadzi akcję zbierania oleju, który wyciekł z elektrowni Energa w Ostrołęce (woj. mazowieckie) do kanału wpływającego do Narwi - poinformował w sobotę oficer prasowy miejscowej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Robert Chodkowski.
Chodkowski poinformował, że przedstawiciele Energa Elektrownie Ostrołęka potwierdzili wyciek oleju. - Uzyskaliśmy informację z zespołu elektrowni, że to olej turbinowy TU 32 - powiedział.
PRZECZYTAJ: Minister środowiska: szkody po zrzucie ścieków do Wisły zostały ograniczone
Według resortu środowiska ilość wyciekłej substancji szacuje się na 3-5 ton. Zanieczyszczeniu uległa Narew na odcinku 35 km.
"Inspektorzy Delegatury WIOŚ (Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska) w Ostrołęce prowadzą rozpoznanie" - napisała na Twitterze rzeczniczka Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Agnieszka Borowska.
Z informacji PSP wynika, że to jednak olej turbinowy TU 32. Dziękuję reporterowi @RadioNadzieja za śledzenie
— Agnieszka Borowska (@AgnieszkaBorows) October 19, 2019
skutków awarii dla środowiska.
3 - 5 ton mazutu wyciekło z zespołu Elektrowni w Ostrołęce zanieczyszczyszczając kanał zrzutowy uchodzący do Narwii. Akcje ratowniczą prowadza jednostki PSP. Inspektorzy Delegatury WIOŚ w Ostrołęce prowadzą rozpoznanie.
— Agnieszka Borowska (@AgnieszkaBorows) October 19, 2019
Resort środowiska monitoruje sprawę
- Jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami, które monitorują sytuację na miejscu. Inspektorzy Delegatury WIOS w Ostrołęce udali się na miejsce zdarzenia w celu przeprowadzenia jego szczegółowego rozpoznania. Planowana jest również kontrola WIOS w Zespole Elektrowni, na terenie którego doszło do wycieku oleju turbinowego - poinformował minister środowiska Henryk Kowalczyk.
- Do jutra strażacy powinni wyłowić z Narwi olej, który wyciekł z elektrowni – zapewnił oficer prasowy z Komendy Powiatowej w Makowie Mazowieckim mł. kpt. Bartosz Kołodziejski.
Koło elektrowni pracuje około 20 strażaków. Kolejne grupy postawiły zapory i rękawy sorpcyjne m.in. w Sieluniu i Różanie (mazowieckie). Mają one zatrzymać olej płynący na powierzchni rzeki. Następnie ciecz zostanie zassana za pomocą specjalnych pomp.
Czytaj więcej