Gliński o słowach Fedorowicza: nie ma zgody na szantaż dziećmi
"Wobec słów senatora PO Jerzego Fedorowicza nie można pozostać obojętnym. Nie ma zgody na szantaż dziećmi" - napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński odnosząc się do słów Fedorowicza o politykach opozycji, którzy zdecydowaliby się przejść na stronę PiS.
Fedorowicz pytany był w piątek przez dziennikarzy, czy ktoś z senatorów opozycji może przejść na stronę PiS, aby zapewnić temu klubowi większość. - Człowiek, który w tym momencie, w którym taka ważna rzecz się stała w polskiej polityce nagle zmieni front i odejdzie od ludzi, którzy na niego głosowali, będzie obłożony anatemą do trzech pokoleń, to jest pewne. Jeżeli ktoś ma odwagę taką, żeby zaryzykować swoje życie, swoich dzieci i wnuków, to proszę bardzo. Ja takiego człowieka wśród ludzi wybranych przeciwko dzisiejszej władzy nie znam - odpowiedział senator.
Wicepremier ripostuje
Do słów Fedorowicza odniósł się na Twitterze Gliński. "Wobec słów senatora Fedorowicza nie można pozostać obojętnym. Nie ma zgody na szantaż dziećmi. Nigdy w Polsce nie wygracie nienawiścią" - napisał w sobotę wicepremier i szef resortu kultury.
Wobec słów senatora Fedorowicza nie można pozostać obojętnym. Nie ma zgody na szantaż dziećmi. Nigdy w Polsce nie wygracie nienawiścią.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) October 19, 2019
Wcześniej słowa senatora PO skomentował zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. - Mam nadzieję, że pan senator się tylko zagalopował, bo wypowiedzi, w których używa się sformułowań, że ktoś miałby obawiać się o życie nie tylko swoje, ale (też) swoich dzieci i wnuków są bardzo niepokojące i budzą bardzo złe skojarzenia. Myślę, że są niedopuszczalne w dyskursie politycznym i w przestrzeni publicznej - ocenił.
- Oczekiwalibyśmy oczywiście wycofania się z tych słów. Chyba, że to są jakieś nowe standardy w Platformie Obywatelskiej, które już sugerowałyby jednak organizację innego typu niż partia polityczna - dodał Fogiel.
PRZECZYTAJ: Opozycja wygrywa Senat. Zobacz, kto zdobył mandat
"Pakt senacki"
W Senacie dzięki tzw. paktowi senackiemu opozycji udało się zdobyć większość - 51 mandatów. "Pakt senacki" to porozumienie, które zawarły latem: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), "Lewica" (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach "Paktu" w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora.
PiS uzyskał 48 mandatów w Senacie. Koalicja Obywatelska – 43 mandaty, PSL – trzy, a SLD – dwa. W Senacie zasiądą także startujący z własnych komitetów: obecna senator niezależna Lidia Staroń, prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, b. prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski oraz b. sekretarz generalny PO i b. wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.
Czytaj więcej