Bitwa gangu z policją. Syn "El Chapo" zatrzymany
W mieście Culiacan, stolicy położonego na północnym zachodzie Meksyku stanu Sinaloa, uchodzącego za "twierdzę" narkotykowego barona Joaquina "El Chapo" Guzmana, doszło w czwartek wieczorem do regularnej bitwy między policją i członkami kartelu Sinaloa.
Walki były tak zacięte, że gubernator stanu zaapelował do mieszkańców Culiacan, aby nie wychodzili z domów i stosowali się do zaleceń policji i wojska. Na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrał się gabinet prezydenta Meksyku Manuela Lopeza Obradora aby ocenić powstałą sytuację
Wielu mieszkańców miasta, liczącego ok. 750 tys. ludzi, musiało porzucić samochody i szukać schronienia w okolicznych domach.
To all those people who love to binge-watch all those Narco shows and romanticize the capos. This is the reality of it. What real people in the real world have to endure. #Culiacan #PrayForCuliacan
— Geraldine (@AgeraldineAvila) October 18, 2019
pic.twitter.com/U8clv0RBPv
CZYTAJ też: Spektakularna akcja służb. Zatrzymani mieli "wyprać" miliony. Zobacz wideo
CZYTAJ też: Baron narkotykowy "El Chapo" skazany na dożywocie
Według mediów meksykańskich, w tym telewizji Milenio TV i Televisa, w trakcie walk zatrzymano Ovidio Guzmana, syna "El Chapo" skazanego w lipcu w USA na dożywotnie więzienie.
Mimo, że Guzman, uważany za najpotężniejszego barona narkotykowego na świecie, przebywa za kratkami, kartel z Sinaloa nie zaprzestał działalności. Nadal zajmuje się przerzucaniem narkotyków do USA na skalę niemal przemysłową. Ocenia się że w ciągu 25 lat kartel dostarczył odbiorcom w USA co najmniej 1200 ton kokainy.
Kartel podzielony jest obecnie między synów Guzmana i niejakiego Ismaela "El Mayo" Zambadę, który był, obok Guzmana, jednym z jego założycieli.
Czytaj więcej