Spadł na niego samobójca. Trwa zbiórka, dzięki której może wrócić do zdrowia
Z osiemnastego piętra bloku w centrum Warszawy na 18-letniego Rusłana spadł 26-letni samobójca. Nastolatek w ciężkim stanie trafił do szpitala. Kilka dni temu obudził się ze śpiączki. Rodzina i przyjaciele zorganizowali zbiórkę na jego leczenie.
Ponad trzy tygodnie temu, w niedzielny wieczór, Rusłan z grupą przyjaciół siedział w restauracyjnym ogródku przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie i świętował urodziny jednego z kolegów.
Spotkanie zostało brutalnie przerwane, kiedy na 18-letniego studenta z Ukrainy spadł z osiemnastego piętra 26-letni samobójca.
- Pamiętam, że siedzieliśmy z przyjaciółmi... i to wszystko - powiedział Polsat News Rusłan.
- Dwa dni nie było z nim kontaktu. Wyjechałam do Warszawy go szukać. Kiedy byłam w pociągu, kurator z uniwersytetu zadzwonił i powiedział, że reanimują go - powiedziała pani Iryna, mama ukraińskiego studenta.
Studenci zorganizowali zbiórkę
Rusłan obudził się ze śpiączki kilka dni temu. Ubezpieczenie nie pokryje kosztu poważnej operacji głowy, która go czeka.
Studenci uczelni Vistula, na której studiuje 18-latek, zorganizowali zbiórkę pieniędzy na jego operację i rehabilitacje.
- W ciągu doby od utworzenia zbiórki uzbieraliśmy 30 tys. zł, czyli jedną trzecią potrzebnej kwoty. To niesamowite i pokazuje ze Rusłan ma nie tylko pecha, ale i szczęście do ludzi - powiedziała Anna Jaglińska-Prawdzik, rzecznik uczelni Vistula.
- Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy pomagają i na Ukrainie i w Warszawie. Tym, którzy pomagają na uczelni. Dziękujemy bardzo wszystkim - dodaje mama Rusłana.
- Chłopak jest bardzo uśmiechnięty, kocha koszykówkę i chciałby iść w przyszłość - powiedziała Anna Runo, studentka dziennikarstwa i współorganizatorka akcji.
Rusłan ma nadzieję szybko wrócić do zdrowia i na studia. Zbiórka, która ma mu w tym pomóc, trwa.
Czytaj więcej
Komentarze