Protesty w całej Polsce ws. edukacji seksualnej. "#KrewNaRękach", "#JesieńŚredniowiecza"
"PiS »rzutem na taśmę«, w starym składzie parlamentu, pracuje nad ustawowym zakazem edukacji seksualnej" - alarmuje na Facebooku Ogólnopolski Strajk Kobiet. Organizacja zorganizowała w środę protesty w wielu miastach, a na piątek zapowiedziała ogólnopolską manifestację przed Senatem. Chodzi o projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który w środę po południu będzie głosowany w Sejmie.
We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji Kodeksu karnego, zgodnie z którym karane ma być publiczne propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez osobę małoletnią obcowania płciowego. Obecnie przepis, który jest rozszerzany w projekcie noweli, mówi, że podlega karze ten, kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim.
Projekt noweli powstał z inicjatywy Fundacji Pro-Prawo do Życia, przygotowała go inicjatywa "Stop Pedofilii". Według autorów, celem projektu jest "zapewnienie prawnej ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją".
ZOBACZ: "Wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół chroni dzieci"
Przeciwko projektowi protestuje m.in. lewica. - Nie pozwolimy na to, żeby karać edukatorów seksualnych, żeby karać nauczycieli, żeby karać lekarzy, bo to, czego potrzebujemy, żeby nasze dzieci były bezpieczne, to wiedzy - podkreślał Adrian Zandberg z Lewicy Razem.
"Ogromny front promowania LGBT też nie oszczędza dzieci"
W ocenie polityka projekt wprowadza w praktyce "karę więzienia za prowadzenie edukacji seksualnej". "Jesteśmy oburzeni tym pomysłem, jesteśmy mu zdecydowanie przeciwni" - mówił Zandberg w środę na konferencji prasowej.
- Ten ogromny front promowania LGBT, tutaj starannie staram się to ujmować, też nie oszczędza dzieci. To jest ta delikatna trudność. Nie jest absolutnie intencją życie w ciemności, wręcz przeciwnie - stwierdził z kolei w rozmowie z reporterką Polsat News Tadeusz Cymański z PiS.
Projekt popiera również Konfederacja. Jacek Wilk podczas wtorkowej debaty podkreślił, że o edukacji dziecka powinni decydować rodzice. Jego zdaniem niedopuszczalne jest odgórne narzucanie jednego programu nauczania. Zaznaczył, że Konfederacja jest przeciwna edukacji seksualnej w szkołach, ponieważ - jak dodał - "tak delikatne treści nie powinny być przedmiotem roztrząsania w szkołach".
"Edukacja seksualna odbiera radość życia, uczy traktować miłość technicznie, mechanicznie. Jest to tragedia zwłaszcza dla dziewcząt, które są znacznie bardziej wrażliwe. I dlatego edukacja seksualna powinna być prowadzona TYLKO na wyraźne życzenie rodziców" - napisał na Twitterze Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji.
Pomijając aborcję: edukacja seksualna odbiera radość życia, uczy traktować miłość technicznie, mechanicznie. Jest to tragedia zwłaszcza dla dziewcząt, które są znacznie bardziej wrażliwe. I dlatego edukacja seksualna powinna być prowadzona TYLKO na wyraźne życzenie rodziców. https://t.co/YTAvFvZ7dN
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) October 16, 2019
Ogólnopolski Strajk Kobiet zamieścił na swojej stronie na Facebooku post krytykujący projekt oraz zaproszenie na protesty w wielu polskiach mistach i Londynie. Zgromadzenia rozpoczęły się o godzinie 17:30. Wtedy też posłowie mają głosować nad nowelizacją.
"Jako polskie obywatelki i kobiety mieszkające w Polsce, których dzieci cierpią z rąk pedofilów, także tych w sutannach - wciąż bezkarnych - żądamy wyrzucenia tej ustawy do kosza i rzetelnej pracy nad prawem, które będzie chronić niepełnoletnich, zamiast pozwalać państwu na karanie syna/córki za uprawianie seksu ze swoją dziewczyną/chłopakiem" - czytamy w poście.
Ogólnopolski Strajk Kobiet w poprzednich latach organizował protesty m.in. przeciwko wprowadzeniu przepisów zaostrzających prawo aborcyjne.
Czytaj więcej