Petarda rozerwała dłoń 13-latkowi. Życie uratował chłopcu były strażak

Policja wyjaśnia jak doszło do wypadku w Słubicach (woj. lubuskie), gdzie petarda rozerwała prawą dłoń trzynastolatka. Dziecko i tak miało sporo szczęścia, bo gdyby nie pomoc byłego strażaka, mogło skończyć się znacznie gorzej. - Zbieraliśmy po całej ulicy szczątki jego ręki - powiedział Piotr Dec, który udzielił chłopcu pierwszej pomocy.
Piotr Dec zajmuje się wysyłkową sprzedażą. Właśnie rozładowywał kontener na przemysłowych obrzeżach Słubic, kiedy usłyszał eksplozję mieszającą się z rozpaczliwym krzykiem dziecka.
"W ogóle dłoni nie było"
Mężczyzna udzielił pierwszej pomocy rannemu chłopcu 13-latkowi. - Pomocy, ratujcie, nie mam ręki, zerknęliśmy w stronę bramy i faktycznie tak było - relacjonuje Dec. - Sama skóra, w ogóle dłoni nie było - dodaje.
Dec zachował zimną krew i z wprawą uciskał silnie krwawiący kikut do przybycia śmigłowca ratowniczego. Ranny 13-latek miał szczęście w nieszczęściu, bo Dec jest fachowo przeszkolonym byłym strażakiem-ochotnikiem
PRZECZYTAJ: Petarda wybuchła w ręce 15-latka. Miał 2 promile alkoholu we krwi
Bez cienia przesady można powiedzieć, że uratował chłopcu życie. Bez szybkiej pomocy dziecko wykrwawiłoby się. - Zbieraliśmy po całej ulicy szczątki jego reki - powiedział Dec. Mężczyzna miał nadzieję, że chirurgom ze Szczecina, dokąd dziecko trafiło, uda się ją uratować . Niestety, obrażenia były zbyt rozległe.
WIDEO: w Słubicach petarda rozerwała dłoń 13-latkowi
"Rodzina normalna"
W sprawie został przesłuchany tata chłopca. Brak nadzoru dorosłych to jeden z wątków śledztwa. - Rodzina normalna, spokojna, nie było żadnych interwencji - powiedziała podkom. Magdalena Jankowska z Komendy Powiatowa Policji w Słubicach.
Najważniejsze pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi. - W jakich okolicznościach ten młody człowiek wszedł w posiadanie tych środków pirotechnicznych, czy zakupił tę petardę, czy ją od kogoś dostał, czy też ją znalazł, jak na początku tłumaczył - wyjaśniła podkom. Jankowska.
PRZECZYTAJ: Petarda domowej konstrukcji zabiła mężczyznę w Rybniku
W nieszczęśliwe zbiegi okoliczności nie wierzy Dec. - Ta petarda nie została znaleziona po mojemu, tylko kupiona gdzieś na bazarze albo gdziekolwiek - dodał.
Świadków nie zabraknie, ponieważ zdaniem mężczyzny 13-latkowi towarzyszyła grupka rówieśników, którzy po wybuchu uciekli. Policja ustala ich nazwiska.
Czytaj więcej