Wybory szefa PO możliwe w tym roku. "Nie wykluczam żadnego scenariusza"

- W najbliższym czasie będziemy omawiać kalendarz wyborczy w PO. Zgodnie ze statutem, wybory na szefa Platformy mogą być przeprowadzone jeszcze w tym roku, bo kadencja przewodniczącego kończy się w styczniu - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" wiceprzewodniczący PO Borys Budka.
- Można zrobić to w sposób taki, żeby ten proces wyborczy został zakończony jeszcze w tym roku, by później zająć się kwestiami wyborów kandydata na prezydenta, bo to przed nami bardzo duże wyzwanie - podkreślił Budka. Jak dodał, "ja będę zachęcał, by taki kalendarz przyjąć".
Zapytany przez Dorotę Gawryluk, czy zamierza kandydować, polityk odpowiedział: "nie podjąłem jeszcze żadnych decyzji". - Przed nami kwestie rozliczenia kampanii, ale nie wykluczam żadnego scenariusza. Zwłaszcza po tym wyniku wyborczym, który dzięki zaufaniu mieszkańców woj. śląskiego osiągnąłem - dodał.
ZOBACZ: Co dalej ze Schetyną? "Wie, jaką decyzję powinien podjąć"
Prowadząca zapytała posła PO o wypowiedź marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który zapytany o przewagę opozycji w izbie wyższej stwierdził, że "zdarzało się w poprzedniej kadencji, w poprzednich kadencjach, że przechodzili do nas senatorowie z PO, więc być może teraz będą chcieli też przejść".
"Senatorowie z silnymi kręgosłupami"
- Mam nadzieję, że nikt z senatorów nie będzie przechodził za jakieś profity. Znam tych ludzi i wiem doskonale, że oni są osobami, które decydowały się kandydować w imię określonych zasad. Marszałek Karczewski przyznaje tylko, że takie targi mogą trwać. Oni mają doświadczenie, jak handlować stanowiskami - powiedział Budka.
Przypomniał sytuację z woj. śląskiego, "gdzie radny Wojciech Kałuża przeszedł jako symbol zdrady swojego elektoratu".
ZOBACZ: PO zawiadamia prokuraturę ws. podejrzenia korupcji politycznej m.in. przez radnego Kałużę
- Mam nadzieję, że w przypadku wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich, PiS zaproponuje konsultacje społeczne i to, by RPO została osoba, która będzie akceptowana zarówno przez Sejm i Senat i mam nadzieję, że stanie się to przytłaczającą większością - podkreślił, w odniesieniu do wyboru RPO, na który zgodzić się musi Senat.
Jak dodał, "to powinna być osoba, która nie wzbudza kontrowersji".
O 51 senatorach, których wiąże się z opozycją, Budka powiedział: "wierzę, że to osoby z bardzo silnymi kręgosłupami".
ZOBACZ: Kaczyński: w Senacie jest pole do kompromisu
Czytaj więcej