Borusewicz do PiS: zrezygnujcie z posiedzenia w Senacie. Karczewski odpowiada
- Mam apel do PiS, aby zrezygnował z tego posiedzenia Senatu, które przed nami, gdyż sytuacja zupełnie się zmieniła. W Senacie PiS stracił większość i, w związku z tym, nie ma ani moralnej, ani politycznej zasady, którą może realizować - mówił we wtorek Bogdan Borusewicz (PO), wicemarszałek Senatu IX kadencji.
- Ten mój apel, to apel o dbałość zasad obowiązujących w polityce i w parlamencie. Te wszystkie ustawy, które mają być jeszcze rozpatrywane w tym tygodniu, powinny być rozpatrywane w nowym Senacie, po rozpoczęciu nowej kadencji - dodał.
- Mam nadzieję, że PiS zrozumie niezręczność tej sytuacji i podejmie taką decyzję - zaznaczył na konferencji prasowej Borusewicz.
Przerwane posiedzenie
Chodzi o posiedzenie Senatu, które pierwotnie miało się odbywać od 25 do 27 września. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował 25 września, że zostanie ono przerwane i wznowione 17 oraz 18 października.
- Ogłosimy przerwę i wznowimy obrady 17 i 18 października tak, aby mógł Senat rozpatrzyć i odnieść się do ustaw, które mają być uchwalone na końcówce przerwanego posiedzenia Sejmu - podkreślił we wrześniu Karczewski.
ZOBACZ: Opozycja wygrywa Senat
Zmiana ta ma związek z tym, że ostatnie posiedzenie Sejmu przerwano do 15 października, czyli dwa dni po wyborach parlamentarnych.
"Kuriozalny apel"
Do apelu Borusewicza odniosła się wicemarszałek Senatu Maria Koc (PiS). Podkreśliła, że nowy układ sił w Senacie dotyczy nowej, X kadencji izby wyższej.
- A to posiedzenie Senatu, które się odbędzie w czwartek i piątek dotyczy jeszcze dziewiątej kadencji - zaznaczyła.
- Trwają obrady Sejmu dziś i jutro. Sejm przyjmie pewnie określone ustawy i my musimy jako Senat się do nich odnieść. Nie mamy innego wyjścia. Senat musi się pochylić nad ustawami, które są przyjęte przez Sejm. Do tego nas zobowiązuje konstytucja. Musimy działać zgodnie z obowiązującym prawem - dodała wicemarszałek.
Stąd też - podkreśliła - "skoro było wiadomo, że jeszcze będzie posiedzenie Sejmu dokończone po wyborach - Sejmu ósmej kadencji - to Senat też musi się zebrać i odnieść się do tych ustaw".
- To normalna procedura, której my musimy się trzymać, więc ja nie rozumiem tego kuriozalnego apelu. Ten apel może dotyczyć już nowej kadencji, bo układ sił zmienił się, ale w nowej kadencji, a nie w starej, a jeszcze mamy dziewiątą kadencję Senatu, jeszcze ona się nie skończyła - zauważyła Koc.
Karczewski odpowiada: to nasz obowiązek
"Apeluję do wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza, by uszanował wybór Polaków sprzed 4 lat. Wybrali nas - senatorów, nie na 3/4 kadencji a na całą, którą winniśmy dokończyć. Odniesienie się do przyjętych przez Sejm ustaw jest naszym obowiązkiem" - napisał na Twitterze marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do słów Borusewicza.
Apeluję do wicemarszałka #Senat.u Bogdana Borusewicza, by uszanował wybór Polaków sprzed 4 lat. Wybrali nas - senatorów, nie na 3/4 kadencji a na całą, którą winniśmy dokończyć. Odniesienie się do przyjętych przez Sejm ustaw jest naszym obowiązkiem.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) October 15, 2019
ZOBACZ: Senator rezygnuje z wynagrodzenia. "Dietę przekażę na stypendia"
"To wielka szansa"
Podczas wtorkowej konferencji prasowej KO, obok Borusewicza, pojawili się: szef PO Grzegorz Schetyna, Tomasz Siemoniak, Borys Budka oraz wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Schetyna podkreślił, że opozycja wygrała wybory do Senatu. - To jest wielka szansa na to, żebyśmy mogli wrócić do prawdziwej roli parlamentu, właśnie w Senacie. To Senat powinien kontrolować rząd, być miejscem uczciwej, otwartej legislacji, to Senat powinien być miejscem, gdzie prawa opozycji i możliwości debaty są realizowane - mówił lider PO.
"Lekcja demokracji i polityki"
Dodał, że do zwycięstwa przyczynił się tzw. pakt senacki, czyli porozumienie trzech sił politycznych: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz PSL - Koalicji Polskiej, które w zdecydowanej większości okręgów senackich przeciwko przedstawicielom PiS wystawiły tylko jednego kandydata.
- To jest dla nas wielka lekcja demokracji i polityki. Rozszerzanie, integracja, wzmacnianie jej, dobra współpraca między środowiskami opozycyjnymi to jest szansa na to, żeby wygrać wybory prezydenckie i być gotowym do następnych wyborów parlamentarnych. Wierzę, że tylko zintegrowana, współpracująca ze sobą opozycja daje szansę na zwycięstwo wyborcze - zaznaczył Schetyna.
ZOBACZ: Kidawa-Błońska ze znaczącą przewagą w Warszawie
"Dajmy czas, aby wszyscy się ze sobą porozumieli"
Podczas wtorkowej konferencji prasowej nie przewidziano pytań. Po jej zakończeniu dziennikarze rozmawiali jedynie z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Pytali m.in., kto będzie kandydatem opozycji na marszałka Senatu.
- Senatorowie opozycji muszą się dopiero spotkać, muszą ze sobą porozmawiać, jej wiele nowych nazwisk. To przecież oni będą decydowali kogo chcą widzieć we władzach, po pierwsze klubu senackiego, po drugie - prezydium Senatu. Dajmy czas, żeby wszyscy się ze sobą porozumieli - odpowiedziała polityk.
Dopytywana, potwierdziła, że rozmowy "w tej sprawie trwają". - Wszyscy razem muszą dojść do porozumienia, żeby wybrać te osoby, dzięki którym to prezydium Sejmu będzie mogło działać, bronić praw Polaków i prawa w Polsce - zaznaczyła Kidawa-Błońska.
Wyraziła przekonanie, że żaden z wybranych z rekomendacji opozycji senatorów nie zdecyduje się przejść na stronę PiS.
- Jestem przekonana, że wszyscy senatorowie ze strony opozycyjnej to są osoby wyjątkowe i mają poczucie wagi swojego mandatu. Wierzę, że żadnemu, czy żadnej z nich nie przyjdzie do głosy, żeby złamać standardy. Wierzę w autorytet i uczciwość tych ludzi - powiedziała Kidawa-Błońska.
"Borusewicz był bardzo walecznym wicemarszałkiem"
Zapytana, czy Borusewicz to - jej zdaniem - najlepszy kandydat na marszałka Senatu, posłanka PO-KO odparła: "ja do marszałka Borusewicza mam ogromne zaufanie, jest bohaterem mojej młodości, kiedy walczył o Polskę i był bardzo dobrym marszałkiem Senatu, a także bardzo walecznym wicemarszałkiem, szczególnie w sytuacji kiedy broniliśmy sądów, praworządności".
- Nasi senatorowie pod przewodnictwem marszałka Borusewicza naprawdę zachowywali się w sposób modelowy - dodała.
Kidawa-Błońska powiedziała, że nowy klub w Sejmie będzie nosił nazwę klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj więcej