Kaczyński: w Senacie jest pole do kompromisu
- W Senacie jest pole do kompromisu i współpracy. Chcemy, by Senat stał się miejscem, gdzie wojna w polityce będzie ograniczona - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w siedzibie PiS w Warszawie.
W niedzielnych wyborach do Sejmu PiS uzyskało 43,59 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 27,40 proc., SLD - 12,56 proc., PSL - 8,55 proc., a Konfederacja - 6,81 proc. - podała Państwowa Komisja Wyborcza. Frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła 61,74 proc. Oficjalny podział mandatów: PiS - 235, KO - 134, SLD - 49, PSL - 30, Konfederacja - 11, Mniejszość Niemiecka - 1.
"Nowy poziom" polskiej polityki
Kaczyński w przemówieniu przy ul. Nowogrodzkiej mówił o "ogromnym sukcesie". - Daliśmy sobie radę z taką grupą posłów w poprzedniej kadencji, damy sobie radę także w tej kadencji - dodał, odnosząc się do liczby mandatów, które w Sejmie przypadną Zjednoczonej Prawicy.
- Polska polityka dzięki nam przesunęła się jakby na nowy poziom, bo przedtem żadna formacja polityczna ani nie osiągnęła takiego wyniku procentowego, a tym bardziej nie osiągnęła choćby zbliżonego wyniku, jeśli chodzi o liczbę głosów - dodał.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni. Uważamy, że uzyskaliśmy legitymację, by kontynuować dobrą zmianę, by kontynuować naszą politykę, by Polskę w dalszym ciągu zmieniać - mówił prezes PiS.
"My stosujemy pewne reguły"
- Jeśli chodzi o Senat, to oczywiście nie jest z naszego punktu widzenia rzeczą dobrą, że co prawda pokonaliśmy Platformę Obywatelską, ale jest kilku senatorów niezależnych, trzy osoby z PSL i nie mamy w tej chwili bezwzględnej większości w Senacie - powiedział. Jak dodał, wynika to z tego, że "stosujemy (PiS - red.) pewne reguły".
PRZECZYTAJ: Opozycja wygrywa Senat
- My byśmy mogli mieć dzisiaj, co najmniej remis w Senacie, gdybyśmy chcieli wysuwać osoby, które z naszego punktu widzenia na to nie zasługiwały. Nas polityczni przeciwnicy nie mają takich oporów. Wysuwają osoby, wobec których formułowane są - i to z poważnymi dowodami - zarzuty karne. Tu chodziło tylko o niestosowne wypowiedzi i to nas właśnie kosztowało, ale nie będę mówił, że żałujemy tego, bo uważamy, że te zasady, które są dla nas ważne, są istotniejsze niż pewne mankamenty, które mogą w tej obecnej sytuacji wyniknąć - powiedział prezes PiS.
"To będzie dobry sprawdzian"
Szef PiS powiedział, że Senat nie jest w stanie zablokować ustaw, natomiast nowy układ sił może spowodować przedłużenie procesu legislacyjnego. - To jest coś, z czym się będziemy liczyli, ale będziemy dążyć do tego, by Senat stał się takim miejscem, by ta wojna, która tak bardzo niszczy polską politykę, będzie co najmniej ograniczona albo w ogóle jej nie będzie - powiedział prezes PiS.
- Nasi polityczni przeciwnicy, w tym pani Małgorzata Kidawa-Błońska, nieustannie wzywa do pokoju. To będzie dobry sprawdzian, tam jest w gruncie rzeczy remis, jeśli chodzi o dwie koalicje polityczne, pozostali są niezależni. Jest pole do kompromisu i jakiejś współpracy, przynajmniej ograniczonej; zobaczymy, czy nam się to uda. Jeśli się nie uda, to będziemy musieli postępować zgodnie z prawem i z całą pewnością to wszystko, co uważamy za ważne, zostanie zrealizowane - dodał Kaczyński.
"Najlepszy dzień" w dziejach PiS
- Ten dzień, dzień ogłoszenia wyników wyborów uważamy za najlepszy w dziejach naszej formacji politycznej, bo po prostu nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że będziemy w stanie funkcjonować na tak wysokim poziomie - to znaczy na poziomie przeszło 8 milionów głosów. Uważaliśmy, że są pewne pułapy nie do przekroczenia. Dziś stoi przed nami zadanie - ale tu już za cztery lata - aby i te obecne pułapy przekroczyć i jestem przekonany, że nam się uda - dodał.
Czytaj więcej
Komentarze