Google zmieniło wygląd wyszukiwarki. Z okazji polskich wyborów
W niedzielę 13 października w Polsce odbywają się wybory parlamentarne. Z tej okazji wyszukiwarka Google zmieniła wygląd. Ważne dla Polaków wydarzenie symbolizuje grafika z urną w barwach biało-czerwonych, do której wpada karta do głosowania. To nie pierwszy raz, kiedy najpopularniejszy serwis internetu zmienia swoją główną stronę z powodu istotnych dla Polaków wydarzeń lub rocznic.
Grafika na październikowe wybory widoczna jest tylko dla użytkowników zalogowanych na terytorium Polski. Z głównej strony wyszukiwarki użytkownika wita link "Sprawdź, gdzie głosować", który kieruje do strony Państwowej Komisji Wyborczej z wyszukiwarką Obwodowych Komisji Wyborczych. Z kolei kliknięcie w logo koncernu z Mountain View (Kalifornia, USA) kieruje użytkownika do wyników wyszukiwania frazy "wybory parlamentarne".
Pierwsza strona Google zmieniła się także z okazji wyborów w 2015 roku. Również wtedy motywem była urna do głosowania.
Google regularnie zmienia grafikę swojej wyszukiwarki m.in. z okazji polskiego Święta Niepodległości. W 2015 roku z okazji święta narodowego 11 listopada na głównej stronie Google uczciła okolicznościowa grafika, której bohaterem był bocian.
Po raz pierwszy Google zmieniło wygląd swojej wyszukiwarki dla Polaków w 2007 roku. Na głównej stronie ukazała się wtedy grafika z pączkami, która miała uczcić tłusty czwartek.
W Polsce okolicznościowe grafiki wyświetlane są najczęściej z okazji dni: Matki, Ojca, Babci, Dziadka, Nauczyciela.
Jednak grafiki odnoszące się do Polski i Polaków publikowane najczęściej z okazji ważnych dla całego kraju zdarzeń jak Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2006 r.
Okolicznościowe tzw. doodle pojawiało się na głównej stronie Google np. z okazji: 205. rocznicy urodzin Juliusza Słowackiego, rocznicy premiery Kabaretu Starszych Panów w telewizji, rocznicy pierwszej publikacji Stanisława Lema, urodzin Mikołaja Kopernika czy też rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce.
Przeszukaj archiwum doodli tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze