Internauci proponują, jak korzystać ze stacji "na żądanie"
Internauci zwracają uwagę, że pociąg trudniej jest zatrzymać pojedynczym machnięciem ręki niż np. autobus. Zastanawiają się, jak może funkcjonować to w praktyce.
"Stoisz z trąbką i trąbisz na pociąg", "Przycisk, który po naciśnięciu daje czerwone na semaforze. I dzieci mają zabawę na całe wakacje", "Jeśli maszynista będzie przejeżdżał przez stację z prędkością 20 km/h, to się sprawdzi", "Pociąg zatrzyma się na pstryczek STOP jak tramwaj?" - to tylko część z propozycji zamieszczanych w mediach społecznościowych.
Pasażerowie poszukają miejsca "widocznego dla maszynisty"
Polsatnews.pl skontaktował się z biurem prasowym Kolei Dolnośląskich, by zapytać się, jak dokładnie mają funkcjonować stacje "na żądanie". Okazało się jednak, że na szczegółowe informacje trzeba poczekać kilka dni.
Natomiast na peronach stacji, które od przyszłej soboty otrzymają nowy status, pojawiły się informacje po polsku i angielsku, że pasażerowie powinni czekać na pociąg tak, by byli "widoczni dla maszynisty". Po zapadnięciu zmroku znalezienie takiego miejsca może być jednak trudne.
Kolejowe przystanki "na żądanie" funkcjonują m.in. w Czechach i Niemczech na liniach lokalnych.
Czytaj więcej
Komentarze