Tusk: działania Turcji mogą doprowadzić do katastrofy humanitarnej
- Turcja musi to zrozumieć i zakończyć operację - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który przebywa z wizytą na Cyprze. Z kolei sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Turcję "do powściągliwości" w ofensywie przeciwko kurdyjskiej milicji w północno-wschodniej Syrii.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk wskazał, że obawy Turcji dotyczące bezpieczeństwa powinny być rozwiązywane za pomocą środków politycznych i dyplomatycznych, a interwencja wojskowa tylko pogorszy sprawę.
Operacja - jak powiedział - zamiast tworzyć stabilność, spowoduje jeszcze większą niestabilność w całym regionie, zwiększy cierpienia ludności cywilnej, spowoduje dalsze przesiedlenia i zagrozi postępom osiągniętym przez koalicję w walce z Państwem Islamskim.
- Siły kurdyjskie, które były częścią Syryjskich Sił Demokratycznych, były i są kluczowe w walce z Państwem Islamskim. Po obu stron Atlantyku, porzucenie ich jest nie tylko złym pomysłem, jak powiedział prezydent Trump, ale rodzi wiele pytań, zarówno o charakterze strategicznym, jak i moralnym - wskazał.
- Nigdy też nie zaakceptujemy, że uchodźcy są zbrojeni i wykorzystywani do szantażowania nas. Dlatego uważam, że wczorajsze groźby prezydenta Erdogana były zupełnie nie na miejscu - dodał szef Rady Europejskiej.
Ofensywa ruszyła kiedy Amerykanie wycofali żołnierzy
Turcja rozpoczęła w środę operację militarną w północno-wschodniej Syrii, wymierzoną w kurdyjskie milicje o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), które Ankara uważa za terrorystów; są one jednak wspierane przez Zachód i stanowią główny trzon syryjskich sił SDF, które odegrały decydującą rolę w pokonaniu IS w Syrii i kontrolują obecnie większość północnych terenów kraju.
Ofensywa ruszyła po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa decyzji o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii. Kurdowie określili ją jako "cios w plecy".
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polska i inne kraje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ apelują o zakończenie ofensywy w Syrii
Ankara zamierza utworzyć wzdłuż swojej granicy z Syrią "strefę bezpieczeństwa" wolną od oddziałów kurdyjskich. Ma ona również być wykorzystana do osiedlenia syryjskich uchodźców przebywających obecnie w Turcji.
Tusk powiedział też, że przyjechał, aby zademonstrować pełną solidarność z Cyprem w obliczu ciągłych działań wiertniczych Turcji w wodach u wybrzeży Cypru.
- Rada Europejska zdecydowanie potępiła te nielegalne działania. W świetle nowych działań wiertniczych prowadzonych przez Turcję od końca ubiegłego tygodnia potwierdzam, że UE stoi z wami zjednoczona. Wzywam Turcję do zakończenia tych działań, ponieważ nie tylko podważają one ostatnie wysiłki na rzecz wznowienia rozmów na temat porozumienia na Cyprze, ale także podważają stosunki dobrosąsiedzkie między UE jako całością a Turcją - powiedział.
Sekretarz generalny NATO wezwał władze Turcji "do powściągliwości"
- Chociaż Turcja ma uzasadnione obawy dotyczące bezpieczeństwa, oczekujemy, że będzie działać z powściągliwością - oświadczył Stoltenberg na konferencji prasowej z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu.
Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego, którego Turcja jest członkiem, dodał, że podzielił się z tureckimi władzami - poważnymi obawami dotyczącymi tej operacji i ryzykiem dalszej destabilizacji w regionie.
Stoltenberg przyznał również, że postępy osiągnięte w walce z organizacją dżihadystyczną Państwo Islamskie (IS) - nie powinny być zagrożone.
- Więźniowie Daesz (arabski akronim IS) nie powinni mieć możliwości ucieczki - podkreślił.
W odpowiedzi na krytykę kilku krajów europejskich w odniesieniu do ofensywy szef tureckiej dyplomacji wezwał do "solidarności".
Turcja weźmie odpowiedzialność za dżihadystycznych więźniów
- Oczekiwanie, że nasi sojusznicy okażą solidarność, jest naszym najbardziej naturalnym prawem - powiedział Cavusoglu.
- Nie wystarczy mówić: "Rozumiemy uzasadnione obawy Turcji o bezpieczeństwo" - zaznaczył.
W czwartek szef tureckiej dyplomacji zapewniał, że na terenie planowanej strefy bezpieczeństwa Turcja weźmie odpowiedzialność za dżihadystycznych więźniów. Wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że dżihadyści przetrzymywani w więzieniach na tamtych terenach, pod strażą lokalnych władz kurdyjskich, którzy muszą pozostać w więzieniu, tam pozostaną, a ci, których przyjmą ich własne kraje, zostaną do nich odesłani. Turcja ma na celu utworzenie strefy bezpieczeństwa, która pozwoli na - jak twierdzi Ankara - "dobrowolny" i "bezpieczny" powrót do Syrii uchodźców i osób przesiedlonych.
Czytaj więcej