Rzecznik monachijskiej policji Marcus da Gloria Martins powiedział, podsumowując tegoroczny Oktoberfest, że wiele osób wykorzystywało hulajnogi właściwie, zgodnie z ich przeznaczeniem.
Na jeździe hulajnogami pod wpływem alkoholu przyłapano jednak aż 414 osób, a 254 z nich utraciły prawo jazdy na miejscu. Stało się tak mimo, że tym jednośladom zabroniono wjazdu na teren piwnego festiwalu.
Sporo pijanych kierowców, ale mniej kieszonkowców
Prawa jazdy tracili również kierowcy samochodów. Na jeździe pod wpływem alkoholu złapano 360 kierujących. 215 z nich straciło od razu uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Marcus da Gloria Martins powiedział, że wielu kierowców nie zdawało sobie sprawy, że policja będzie patrolować również ulice poza terenem, gdzie spotkali się piwosze z całego świata. Łącznie wypili oni w tym roku ponad 5 mln litrów piwa.
Policja pocieszała się tym, że spadła liczba innych wykroczeń i przestępstw. Złapano na przykład jedynie 133 kieszonkowców (w porównaniu do kilkuset w ubiegłym roku). Większość złodziei wpadła podczas próby kradzieży kurtek, bo wnoszenie toreb i plecaków na teren Oktoberfestu było zakazane.
Spadek liczby przestępstw przeciwko mieniu kryminalni tłumaczą zastosowanym powszechnie monitoringiem. Na terenie zwanym "Wiesn", gdzie świętowali piwosze, zainstalowano 49 kamer monitoringu.
Czytaj więcej
Komentarze