Kidawa-Błońska: potrafimy otwierać się na różne środowiska
- Koalicja Obywatelska potrafi otwierać się na różne środowiska - przekonywała w środę kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) na wspólnej konferencji prasowej z kandydatami KO, wywodzącymi się z partii lewicowych.
W konferencji wzięli udział m.in. szefowa Inicjatywa Polska Barbara Nowacka, Katarzyna Piekarska, Marek Borowski, Bartosz Arłukowicz, Grzegorz Napieralski i Dariusz Joński.
- Te wybory pokazują, że potrafimy - jako Koalicja Obywatelska - otwierać się na różne środowiska - powiedziała Kidawa-Błońska.
- U nas każdy, dla kogo ważne są demokracja, równość, szacunek dla innych, poszanowanie dla innych ludzi, prawa człowieka, znajdzie swoje miejsce, bo my potrafimy współpracować - podkreśliła.
Uczestnicy konferencji przekonywali, że to Koalicja Obywatelska jest gwarantem realizacji w przyszłym Sejmie lewicowych postulatów.
"Tylko współpraca buduje"
Arłukowicz mówił, że 8 lat temu podjął "bardzo trudną decyzję" związania się z Platformą Obywatelską. Przekonywał, że w okresie jego obecności w PO udało się przeprowadzić wiele projektów, związanych z wrażliwością lewicową, np. projekty dotyczące in vitro.
- To pokazuje, że tylko współpraca buduje - ocenił.
- Dziś spełnia się moje marzenie, że stoję na jednej konferencji prasowej z Grzegorzem Napieralskim, Katarzyną Piekarską i Barbarą Nowacką - mówił.
Nowacka podkreśliła, że Inicjatywa Polska podjęła rok temu współpracę z Koalicją Obywatelską i w tym czasie udało się wpisać do programu KO szereg postulatów IP, np. program dotyczący polityki społecznej.
- Przede wszystkim cieszę się, że spotkaliśmy się w gronie ludzi, dla których odpowiedzialność za państwo jest fundamentalna - powiedziała.
Lewicowy wyborca może z powodzeniem głosować na KO
- Wartości lewicowe, socjaldemokratyczne nie są w Polsce przypisane do jednej partii - przekonywał senator Marek Borowski.
- Lewicowy wyborca może głosować na SLD, ale może też z powodzeniem głosować na Koalicję Obywatelską - dodał. Przekonywał, że takie postulaty jak związki partnerskie, czy finansowane in vitro z budżetu państwa pokazują, że Koalicja Obywatelska realizuje prospołeczny i "europejski" program.
- Nie będzie możliwe wprowadzenie lewicowych postulatów bez silnej reprezentacji Koalicji Obywatelskiej w Sejmie - zaznaczył Borowski.
- Bardzo się cieszę że jesteśmy razem na pokładzie Koalicji Obywatelskiej - mówił z kolei Grzegorz Napieralski, wskazując na swoich dawnych kolegów z SLD, np. Arłukowicza.
- Uwierzyłem w projekt KO, bo łączy ludzi - dodał. Przekonywał, że KO buduje państwo, które Polakom "pomoże żyć".
- A nie takie, które im mówi, jak żyć - dodał.
"Programy lewicowe będą słyszalne"
Piekarska zapewniała, że jak dostanie się do Sejmu, będzie tam walczyć o prawa zwierząt i o ochronę klimatu.
Joński mówił, że przez ostatnie 4 lata lewicy nie było w Sejmie, ale była na ulicach, gdzie zbierane były podpisy pod różnymi projektami, m.in. w sprawie aborcji.
- Gdyby nie te podpisy, PiS wprowadziłby w Polsce całkowity zakaz aborcji - ocenił.
- Gwarantujemy, że jak dostaniemy się do parlamentu, programy lewicowe będą słyszalne - zadeklarował.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że KO nie chce walczyć z lewicą "ani z nikim z opozycji".
- Tylko dzięki naszej współpracy będziemy w stanie zmienić Polskę - oceniła.
"Rzeczywistość, której nie ma"
- Prezes PiS Jarosław Kaczyński szuka wrogów i tych, których chciałby wykluczyć, opisuje też rzeczywistość, której nie ma.
Kidawa-Błońska skomentowała w ten sposób słowa prezesa PiS, według którego, polskie elity z poparciem poprzedniej władzy brały udział w akcji, która miała na celu przedstawić Polaków jako współpracowników Hitlera, w szczególności w kontekście Holocaustu.
- Nie wiem skąd pan prezes Kaczyński czerpie takie zdania i skąd ma takie pomysły. Mam takie wrażenie, że on ani nie zna historii Polski, ani nie zna Polaków, ani nie wie co robili Polacy - mówiła kandydatka KO na premiera.
- (Kaczyński) szuka wrogów, szuka osób, które chce wykluczyć z naszego społeczeństwa i opisuje rzeczywistość, której po prostu nie ma - podkreśliła Kidawa-Błońska.
Czytaj więcej
Komentarze