Dworczyk: Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB, a po 1989 r. zwalczał niezłomnych
- To, co Lech Wałęsa zrobił na konwencji Koalicji Obywatelskiej było haniebne - powiedział w programie "Graffiti" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Odniósł się do słów byłego prezydenta, który w niedzielę nazwał Kornela Morawieckiego "zdrajcą". Dworczyk dodał, że część polityków PO, w niechęci do PiS, "straciła kontakt z rzeczywistością".
Zdaniem Michała Dworczyka, w polskiej tradycji kulturowej w czasie żałoby o zmarłych "mówi się dobrze albo wcale". - Pan prezydent Wałęsa ma coraz większy problem emocjonalny z tymi ludźmi, który potrafili w tamtych strasznych czasach zachować się przyzwoicie, nie dali się złamać komunie - powiedział.
Podkreślił, że Wałęsa "był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa". - W sposób świadomy składał donosy, pobierał za to pieniądze i ma problem z tymi, którzy nie zachowywali się w ten sposób - wskazał.
Jak zaznaczył Dworczyk, "Wałęsa nie powiedział, że się złamał, a po 1989 r. z premedytacją zwalczał tych wszystkich, którzy byli niezłomni". - Między innymi małżeństwo Gwiazdów, Annę Walentynowicz, Kornela Morawieckiego. Zwalczał ich także ze strachu, że mogą ujawnić prawdę z tamtych lat - stwierdził.
- To co zrobił Lech Wałęsa było haniebne. Patrząc na salę, sala biła brawo Wałęsie, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe i świadczy chyba o jednym, że w swojej nienawiści do PiS część polityków PO całkowicie straciła kontakt z rzeczywistością i przyzwoitością - powiedział.
"Wałęsę można stawiać jako rodzaj przestrogi, jest postacią dramatyczną"
Szef kancelarii premiera podparł się opinią Mateusza Morawieckiego, według którego Lech Wałęsa po upadku komunizmu mógłby przyznać się do "chwili słabości" związanej ze współpracą z SB, a większość Polaków zrozumiałaby to i wybaczyła. - Większość z nas miewa upadki - wskazał.
Dodał, że nie rozmawiał jeszcze z premierem o wypowiedzi byłego prezydenta.
- Wałęsa nie jest dziś człowiekiem, którego można stawiać jako wzór do naśladowania, a raczej jako rodzaj przestrogi; jest postacią dramatyczną. Stąd mój brak zrozumienia dla PO i innych opcji politycznych, które wykorzystują byłego prezydenta - ocenił Dworczyk.
"Tylko PiS gwarantuje dalszy rozwój Polski"
Zapytany przez Piotra Witwickiego o plan PiS na mobilizację elektoratu w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej wskazał, że "ten czas spędzimy w Polsce, rozmawiając z Polakami".
- Chcemy kontynuować reformy, na które weszliśmy cztery lata temu. Tylko PiS gwarantuje dalszy rozwój Polski i budowy modelu państwa solidarnościowo-republikańskiego - wskazał Dworczyk.
Odniósł się też do informacji o zaplanowanym na poniedziałek spotkaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydatki KO na premiera, z Donaldem Tuskiem.
- Fakt, że pani Kidawa-Błońska jedzie spotkać się z odchodzącym "prezydentem" Europy to kolejny dowód na to, że PO nie ma nic konkretnego do zaoferowania Polakom. To działanie czysto wizerunkowe, niewnoszące nic do kampanii - podkreślił.
Poprzednie odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze